A miało być tak pięknie!
Mama z podekscytowaniem czekała na ten dzień, przecież to pewien "krok w dorosłość" a raczej kroczek do bycia przedszkolakiem ...
Najpierw mój dwulatek stwierdził, że
T: Tomek nigdzie nie idzie bo jest zmęczony, bardzo, Tomek chce iść spać
(Fakt mieliśmy na 12.50 -a to Tomka pora drzemki)
M: Tomek ale idziemy do pani doktor, na bilans
T: Tomek nie lubi pani doktor!
M: szybko pójdziemy, weźmiesz gazetki od pani pielęgniarki i zaraz wrócimy to pójdziesz spać (przychodnię mamy pod domem!)
T: Tomek nie chce, nie lubi gazetek chce spać teraz!
(jak zawsze na przekór) Tomek w płacz i leży na łóżku!
Mama zrezygnowana, trochę dziecka szkoda, a miało być fajnie a tu klops...odwołać wizytę ? nie pójść? kurczę co by tu zrobić?
no nic, trzeba przekupić dziecko!
próba pierwsza
M: Tomek po wizycie u pani doktor kupimy baterie do twojego aparatu
T myśli ale nadal beczy, że chce spać
próba druga (w dużej desperacji)
M: Tomek po wizycie u pani doktor, jak będziesz tam grzeczny i cierpliwy to pójdziemy do sklepu i wybierzesz sobie takie "cukiery" jakie będziesz chciał!
T wstał z łóżka, otarł oczy i idzie do przedpokoju!!!!!!
trafiony zatopiony
Tomek mówi "cukiery" na przyprawy i inne rzeczy w torebkach typu: budyń, kisiel, galaretka, cukier waniliowy, barszcz, majeranek, soda itp
uwielbia się tym bawić, nosić, oglądać, szukać znaczka "śmietnika", nazw producenta, chce zawsze żeby mu wyciągać te "cukiery " z szuflady, i chce ich dużo! a zawsze w sklepie chce iść na stoisko z przyprawami i kupić coś ( zawsze kupujemy jakieś waniliowe cukry albo kisiel a galaretek mamy zapasy na rok chyba- a Tomek chyba i tak nie lubi)
każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma... :)
doszliśmy do pani doktor, tam pani kazała na siebie czekać z 40 minut!!!!!
Tomek był mega cierpliwy
a po wszystkim bez przypominania zaciągnął mamę do sklepu i wybrał:
kisiel malinowy, majeranek, budyń waniliowy i... sevendaysa- bo był blisko...
mama myślała, że więcej tego będzie
Ps. pod choinką Tomek znalazł paczkę cukrów waniliowych! był zachwycony a inni domownicy myśleli, że to przez pomyłkę Mamie wpadło do paczki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za twój komentarz :)