Strony

piątek, 7 stycznia 2011

Tablice "do szukania", kolaże, wycinanki

Kiedy Tomek był dużo młodszy ( nie potrafił mówić, mówił niewiele i tylko słowa a już dużo wiedział) tzn. gdy miał ok półtora roku, bardzo lubiliśmy zabawę w tworzenie naszych własnych tablic "do szukania"
Oglądając gazety, Tomek wskazywał co mam wyciąć, ciekawsze rzeczy sama odszukiwałam i wycinałam. Na kartkę tekturową A4 lub większą naklejaliśmy te powycinane obrazki zapełniając całą stronę. A później do znudzenia pytaliśmy Tomka
gdzie jest zegarek, gdzie pani która się śmieje, gdzie dzidziuś w śliniaczku, gdzie czerwony bucik....
Tomek to uwielbiał, bardziej niż bajeczki (których miał już wtedy mnóstwo)
(poszukam, może gdzieś jeszcze je znajdę..)
Taka zabawa bardzo ćwiczy pamięć, spostrzegawczość i uczy dziecko nazw, określeń, przymiotników
teraz się nam przypominało ale tym razem Tomek wybiera rzeczy, które mu się z jakiś przyczyn podobają i wklejamy je do zeszytu tworząc swojego rodzaju kolaże
Przy okazji chcę się podzielić ciekawym jak dla mnie odkryciem- dziecięce nożyczki całkowicie wykonane z plastiku, ciężko sobie zrobić nimi krzywdę, są naprawdę bezpieczne nawet dla małego dziecka a tną papier rewelacyjnie  i kosztowały niecałe 2 zł (w tesco)  


no ja takich wcześniej nie znałam :) toteż się ekscytuję, myślałam że mój dwulatek jeszcze długo nie dotknie nożyczek, a tu taka niespodzianka, jeszcze wycinać nie potrafi ale trzyma nożyczki już dość dobrze
                                                           a nie było go łatwo tego nauczyć



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za twój komentarz :)