Strony

piątek, 25 lutego 2011

Sernik gotowany

To są moje smaki z dzieciństwa
co prawda w domu piekło się biszkopt, do sera dodawało olejek rumowy, a na ser wykładało jagody ze słoika...hmmm pycha!!!
ten ser pamiętam jak dziś!

ponizej to uproszczona wersja na biszkoptach,  ser-- niesamowity!

(gotuje się 1,5 litra mleka (3,2%) + cukier waniliowy +0,5 l śmietany (18%)  i  5 jaj przez 15 minut aż powstaje ser :) takie proste :) potem tylko miksuje się aż 1,5 kostki masła z 3/4 szkl cukru pudru i łaczy wszysko)



Galaretkę na wierzch radzę rozpuścić w większej, niż radzi przepis, ilości wody. Moja wyszła za twarda!!!

 Tomek pomagał wykładać biszkopty



przepis z bloga kwestiasmaku.com

znajdziecie tu

ja zamiast truskawek dałam rozdryngolone jagody ze słoika (to słowo też pamiętam z dzieciństwa :) czyli takie rozgotowane (sama zbierałam, sama gotowałam w lecie dla Tomka ale on nie reflektuje to trzeba było w końcu zużyć) a że były mocno rozciapane to dodałam żelatyny i zrobiłam coś ala dżem, na to galaretka,
do sera nie dałam rumu (bo Tomek) do środka dodałam rodzynki i migdały posiekane bo orzechów brakło
pewnie Tomek i tak nie tknie (przez jagody i galaretkę bo aktualnie nie lubi) :( 

tylko sie skusił na lizanie

ale ser z miski wcinał aż miło


wyszła taka namiastka serniczka z mojego dzieciństwa :) Ale PYSZNA!!! POLECAM

2 komentarze:

  1. Ooo, interesujaco brzmi i zapewne fantastycznie smakuje. Nie slyszalam wczesniej o takim serniczku. Napewno wyprobuje :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)