Strony

środa, 22 czerwca 2011

Dżem truskawkowy

Zrobiliśmy pierwsze w tym roku dżemy truskawkowe.

już gotowe z "czapeczkami"
sztuk 13 (na razie :)










 Truskawkowe od Prababci Marysi (Marianny) to jedyne jakie Tomek lubi,
może polubi też mamine?

Robię z żelfixsem, dla wygody (szybciej się robi i mam pewność, że się nie zepsują a i tak sa zdrowsze niż sklepowe).
Całą zimę zbieraliśmy malusie słoiczki po koncentracie, bo dżemy zjadamy sporadycznie i na tzw. "zachciankę" do racuszków, naleśników, zabieramy na wycieczkę jako dodatek do jakiejś przekąski lubimy zatem w małym opakowaniu. A te mini truskawkowe mają być specjalnie dla Tomka!
Lubimy takie domowe, bo wiemy co jemy, sami wybieramy owoce, regulujemy zawartość cukru oraz gęstość. W ubiegłym roku robiłam z brzoskwini, śliwki, wiśni (och pyszne galaretki z wiśniami! dobrze, że jeszcze jakieś zostały bo w tym roku wiśnie zmarzły)  oraz konfitury sliwkowe.
W większych słoiczkach też robię, takie używam głównie do ciast.
To czysta przyjemność dla mnie robić przetwory.... a później zimą, jakie to miłe móc zejść do piwnicy i z półki wybrać sobie jakieś zamknięte w słoiczku słodkie wspomnienie lata!

radocha to nawet mycie słoiczków.. Tomek pomagał z zachwytem a ja w tym czasie zajęłam się owocami i wykonaniem.
Tomek mył słoiki juz 3 razy!
poza tym robił lody z piany :)
Resztę robiłam sama (bo gorące) ale Tomek, na drugi dzień, pomagał ozdabiać słoiczki :)
czapeczki z krepiny w kropki :)
zróbcie sobie, nie pożałujecie!

10 komentarzy:

  1. Dżemu jeszcze nie robiłam. Na razie buraczki i paprykę. Proszę przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  2. prawdziwe konfitury robi się długo smażąc... ja robię wg przepisu na dżemixie czy żelfixie, tylko, że miksuje truskawki na mus a potem zasypuję cukrem żelującym, mieszając masę doprowadzić do wrzenia, zdjąć z gazu dodac cukier (dałam mniej ok 0,3 -0,4 kg) gotować 3 minuty. Mieszać do zaniku piany, przełożyć do wyparzonych słoików, szczelnie je zamknąć i ułożyć dnem do góry na ok. 5 minut
    i tak z różnymi owocami można kombinować

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku! To już czas!? Jakoś w tym roku wszystko ucieka mi przez palce! W zeszłym roku czasu było dużo więcej i robiłam truskawkowe, malinowe, brzoskwiniowe, jabłkowe i dyniowe, serio, i do tego jeszcze warzywa. A w tym roku plant jest tylko na konfitury truskawkowe - absolutnie najulubione, ogórki kiszone, przeciery pomidorowe i szuszone pomidory, czyli nasze największe pychoty. Tylko że to już!! Ehh, porsa szykować słoiczki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam ze te literówki, plan i pora oczywiście powinno być :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwierzę w te z dyni, bo u nas robi się też np. cukinie ala ananas! (smakuje jak ananas)nie pamiętam przepisu
    truskawki zrobiłam bo uwielbiamy a boje się, że nagle sie skończą :)
    a pomidorów nigdy nie suszyłam, a ochote mam wielką! musze o tym pomysleć
    jak to robisz i jakie? w piekarniku zapewne ale jakim sposobem?

    OdpowiedzUsuń
  6. Dynię łączyłam z jabłkiem i pomarańczą i cynamonem, pycha. A pomidory suszę w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach jakieś 5 godzin, zawsze tylko pomidory lima, takie podłużne, są najlepsze, będą gdzieś od połowy sierpnia, koniecznie zrób bo to po prostu poezja, wyślę Ci przepis :) pozdrawiamy cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam z niecerpliwością :).....na przepis a potem na pomidory :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Znalazłam

    http://www.smakimprezy.pl/2007/08/01/suszone-pomidory-lepsze-niz-kupione-w-sklepie-2/

    wychodzą nieziemsko pyszne! Ja jeszcze posypuje przez suszeniem brązowym cukrem trochę, a do środka do kazdego słoiczka wkładam jeden ząbek czosnku, cudo! Gorąco polecam na koniec lata kiedy kilo limy kosztuje 1,50 zł, na cały piekarnik czyli dwie blaszki wchodzi akurat 5 kilogramów. :))

    OdpowiedzUsuń
  9. rewelacja :) Koniecznie muszę w tym roku zrobić jakieś dżemiki :) Jeszcze nigdy nie robiłam...
    A truskawkowe uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ania dziekuję! już bym zjadła, prawie pewne, że zrobię!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)