tzn. mama rymuje dla Tomka, Tomek na razie tylko próbuje a przede wszystkim ma ubaw! ..
To mój wczorajszy spontaniczny pomysł na:
- rozweselenie dziecka
- urozmaicenie czasu np. oczekiwania na coś, (u nas przygotowywaliśmy kolację)
- na ćwiczenie spostrzegawczości, koncentracji
- utrwalanie wiedzy o świecie, pojęciach przeciwstawnych,
- zabawa, nauka, zabawa :)
- rymowanki można wymyślać na poczekaniu!!!! (choć nie dałam rady do majeranek! a to Tomek sobie zażyczył! )
zadajemy dziecku pytanie, dziecko odpowiada po namyśle... NIE (po każdym wersie)
Tak czy nie???
Czy groch jest czerwony, a keczup zielony?
Czy sól jest słodka, a mąka mokra?
Czy uszkiem wąchamy a nosem słuchamy?
Czy "proszę pani" mówimy do mamy?
Czy marmolada z nieba spada?
Czy buty na głowę się zakłada?
Czy buzię się czesze a włosy kremuje?
Czy czekolada jak pizza smakuje?
czy jak coś boli to buzia się śmieje?
czy słonko pada a deszczyk grzeje?
czy domek płynie a stoi rzeka?
czy piórko jest ciężkie a biurko leciutkie?
czy mrówka jest duża a morze malutkie?
Czy ząb jak ma dziurę to śpiewa czy boli?
Czy zupę się słodzi czy raczej soli? (autor zwrotki: asiami)
czy tato Tomka na imię ma Janek?
czy słodką przyprawą jest majeranek? (autor zwr: asiami i mamcia Tomka )
Odpowiedź jest prosta czy Tomek ją zna?
Nieeee ! Pomyłka!!! to wcale nie TAK!
autor:
mamcia Tomka :)
Odpowiedź na przedostatni wers brzmi TAK ( Tomek/imię dowolne/ ją zna) wtedy mówimy! NIEEEEE, to wcale nie jest TAK :)
Tomek mówił też poprawną wersję (np. nieeee, groch jest zielony, a keczup czerwony)
w ten sposób ćwiczy też zdolność zapamiętywania
śmiechu było po pachy! :)
czy po łokcie??? :)
Po takich pytaniach orientujemy sie też gdzie dziecko ma zaległości i możemy je na bieżąco uzupełnić
a przy okazji sami (rodzice) możemy trenować swój umysł tworząc takie łamigłówki !
polecam
Zobaczcie też nasze celowe błędy
lub inne nasze rymowanki :)
ZAPRASZAM DO WSPÓLNEGO RYMOWANIA W KOMENTARZACH!!! :)
Fantastyczne - na pewno wypróbujemy na Antosiu :-) No i gratuluję pomysłowości i zdolności rymowania :-)
OdpowiedzUsuńEwa
dziękuję :) ale to tylko rymy częstochowskie :) nic nadzwyczajnego, choć dla dzieci takie są idealne! spróbujcie dopisać kolejne wersy! chętnie wydłużymy rymowankę! kto chętny niech napisze w komentarzach, to dobra zabawa!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na zapełnienie czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy.
Rewelacja :)
OdpowiedzUsuń,,Czy ząb jak ma dziurę to śpiewa czy boli?
OdpowiedzUsuńCzy zupę się słodzi czy raczej soli?
Nieśmiało spróbowałam.
Bardzo mi sie podoba!
Wpadam jakiegoś czasu do Ciebie i jestem pod ogromnym wrażeniem!
Chylę czoła!
ale super!!! chyba zainicjuję blogowe pisanie tej rymowanki! licząc na większy odzew!!
OdpowiedzUsuńdziękuje za miłe słowa
i zapraszam częściej! (Ciebie też podglądam!:P)
Coś tam było o majeranku....
OdpowiedzUsuńCzy jak słonko się budzi, to wieczór jest czy ranek?
A czy przyprawą słodką jest majeranek? :-D
Na pierwszy wers nie da się odpowiedzieć tak lub nie :(
OdpowiedzUsuńale faktycznie do "ranek" trzeba próbować ten majeranek dopasować...
:D
Czy duży Jan to także jest Janek?
OdpowiedzUsuńMoże to?
Pozdrowionka
odpowiedź za każdym wersem brzmi NIE, więc żeby tak pozostało proponuję:
OdpowiedzUsuńczy tato Tomka na imię ma Janek?
czy słodką przyprawą jest majeranek?
:)
wspólnymi siłami:)
bo Tomek lubi majeranek