Po tym jak widziałam ją na blogu Wczesna Edukacja ..
postanowiłam pokazać jak wygląda u nas
najchętnie (mama woli bo mniej bałaganu) w piaskownicy -piaskiem i wodą
ale Tomek woli tak:
nie mamy balkonu, więc odbywa się to w kuchni na kafelkach lub np. przed domem na trawniku
- na wyniesionym taboreciku,
- filiżanki, kubki, kubeczki, pojemniczki! łyżeczki, "chochelki"
- butelka z wodą -mała i zapasowa woda na dwór do uzupełniania
- herbata w torebkach- zwykła i owocowa
- kaszka manna lub inna gdy zabawa przeradza sie w gotowanie zup
- cynamon lub inna przyprawa (na dworze piasek, trawa, listki itp )
- (do pojemniczka trafia "wypita" herbata)
i heja 40 minut nawet! Mama potrzebna do dolewania wody i... do "picia" herbaty
fajnie mieć kompana do herbatki, raz Tomek zaprosił rówieśniczkę sąsiadkę i bawili się świetnie
takie zupy powstały, że hej!
nabywa umiejętności precyzyjnego przelewania, sypania itp..
Wygląda ciekawie a i forma taka "na bogato" ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;-)
Ewa