Strony

poniedziałek, 25 lipca 2011

Pierwsza podróż pociągiem

Dzisiaj Tomek pierwszy raz jechał pociągiem.

Podobało mu się aczkolwiek mama musiała trzymać go mocno.
Ale gdy zobaczył  widoki za oknem! Uśmiech od ucha do ucha
Tomek jest bardzo przestraszony podróżowaniem bez fotelika, ma wpojone, że fotelik i pasy są dla bezpieczeństwa, i nie chce jechać inaczej. Nie może zrozumieć, ze w autobusie nie trzeba mieć zapiętych pasów!

Ostatnio gdy pierwszy raz jechał autobusem bardzo panikował, wczepił się w mamę (jak mały dzikusek) i twierdził (głośno i dobitnie), że nie jedzie, że autobus będzie jechał szybko, że tu nie ma fotelika itp itd...
Żałuję , że wcześniej tak nie podróżowaliśmy, nie byłoby tego problemu, ale nie mieliśmy potrzeby i byliśmy może zbyt wygodni, żeby urządzać takie przejażdżki.

Ostatecznie wtedy w połowie drogi udało mi się go przekonać, żeby zszedł z moich kolan, pod warunkiem, że będę "robiła mu pasy" (trzymałam go ręką imitując pas.. ) tę podróż tak przebyliśmy ale już droga powrotna wyglądała normalnie.. nadal jednak Tomek nie chce sam wejść po schodkach i isć w autobusie, bo cytuję "pan włączy silnik i ruszy" no cóż, ale małymi kroczkami damy radę

dlatego warto jak najwczesniej urządzać dziecku przejażdżki różnymi srodkami transportu
aby potem nie było to dla malucha dziwne, obce, straszne
  • AUTOBUS
  • POCIĄG
  • TRAMWAJ
  • RUCHOME SCHODY
  • WINDA
  • WÓZEK SKLEPOWY :)
(te na niebiesko mamy zaliczone :)

a potem może:
  • STATEK
  • SAMOLOT
  • BRYCZKA
  • KOŃ (KUCYK)
  • MOTOCYKL
itp itd....
Tomek aktualnie za tymi ruchomymi rzeczami nie przepada, nie lubi  nawet huśtawki czy karuzeli (bo, cytuję "się rusza a on nie chce!") nie lubi tez trampolin albo dmuchanych zamków...
pasjami za to lubi  podróżować samochodem!

ps. a byliśmy znowu we Wrocławskim Parku Wodnym  :)
z PKP to naprawdę blisko do tego aquaparku

3 komentarze:

  1. Ja się wcale Tomkowi nie dziwię, bo niby czemu w autobusie nie ma pasów?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nam marzy się samolot...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamaeli
    Tomek, gdy zaproponuje się mu jazdę samochodem, pyta najpierw: "A fotelik jest? :)", nie usiądzie u kogos w aucie, zaparkowanym na parkingu, na siedzeniu kierowcy (bo przecież mógłby odjechac)jest w tych sprawach bardzo powazny (i nie tylko w tych)
    a w nowych modelach autobusów ponoc pasy są, choć powinny byc jakies foteliki, byłoby napewno bezpieczniej i duzo wygodniej zwłaszcza w podrózy z maluszkiem! przeciez autobus jedzie szybko i często gwałtownie hamuje!

    i teraz jek wytłumaczyc rozsądnie dziecku brak logiki: tu trzeba jechac w foteliku/ tu nie trzeba jechac w foteliku????

    Grażka
    nie wiem jak Tomek by zareagował ale przyznam sie, że trochę mnie to przeraza :)
    ale tam są chociaz pasy :)
    kiedys napewno nas to czeka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)