To nasze kule z dwóch "skrajnych biegunów"
niby obie kule, a jakże inne..
obiema Tomek miał możliwość się bawić, dziś wykorzystaam je do:
- ćwiczenia przymiotników i określeń właściwości przedmiotów..
- do cwiczenia porównań
To ogromnie ciężki, kamień z młyna prawdopodobnie obtoczony przez inne kamienie i wodę |
a to bańka mydlana (mega bańka) |
Zadawałam Tomkowi pytania, a on odpowiadał
- jakie są te kule?
- co to było?
- czym się obie różnią?
- która była ciężka? a która lekka?
- która byla twarda? a która łatwo pękała?
- która się unosiła do góry? a która? spadała i się turlała?
W tym zadaniu pomogłam, taki upał, że nie bardzo nam to wyszło... spodziewałam sie większej ilości!
A co nazbieraliśmy?
twarda, mała drewniana kula i miękka, większa gumowa piłeczka obie czerwone i okrągłe |
Te dwie Tomek pięknie samodzielnie porównał
i znalezione kulki z wazonu z kwiatami (takie żelowe co to pęcznieją w wodzie)
część z nich porozrywałam by Tomek złowił zepsute za pomocą łyżeczek
podobało mu sie to zadanie |
Ile czasu potrafił skupić się Tomek na tym zadaniu?
OdpowiedzUsuńna pytaniach około 10 minut,
OdpowiedzUsuńna łowieniu kulek podobnie, niestety Tomek nie jest z tych "skupionych" a z tych "pędzących" (po rodzicach)
ale dziś gdy zobaczył te zdjęcia, to znów chciał opowiadać o kulach..
Ale świetny ten okrąglutki kamień i ta mega bania :)
OdpowiedzUsuńFajny kulowy temat!
OdpowiedzUsuńA mi podobają się te żelowe kule i ich łowienie:)Biorę udział razem z dziećmi we wszystkich naszych "wyławianych" zabawach-mam chyba jakieś braki z dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńNiech pędzi chłopak, ja mu w tym pędzie kibicuję :)
OdpowiedzUsuńa ja go gonię! (ps. jak mama Emmy :),
OdpowiedzUsuń