Strony

środa, 24 sierpnia 2011

Sprowadzona za ziemię

Hurraaaaaaaaaa
Mama wróciła do domu uradowana, bo dziś już może odetchnąć, jest po (poważnym) egazminie, który jej sen spędzał z powiek i zabierał ją od zabaw, i zajęć z synciem, oraz od zajęć domowych, i blogowania (coś okropnego!)...
mama pełna radości i planów :)

Od syncia dostałam kwiatuszki z gratulacjami
..a wczoraj z przeprosinami :)
a tu syncio dostał temperatury :(
łeeeee
toteż mama pełna obaw zagryza znów paznokcie i obserwuje syncia co to za choróbsko się chce wykluć i popsuć nam plany radosnego świętowania sukcesu mamy i  cieszenia się ostatnimi dniami wakacji!!
za dobrze by nam było!
 ..życie..

14 komentarzy:

  1. Gratuluję! I trzymam kciuki żeby choróbsko nie wygrało!

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję, dziękuję!
    trzymaj proszę mocno! bardzo się przyda
    pozdrawaimy Emmę

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje i dużo zdrowia
    Pozdrowienia dla Tomcia!

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuje, fajnie, że można na Was liczyć dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie może zabraknąć nas! GRATULUJEMY! Choroba niech spiernicza!

    OdpowiedzUsuń
  6. Na jakiś katar się zbiera i gardłowe sprawy?

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurna nie wiem, zapowiedzią była wczorajsza chrypa..myslałam, że po lodach :P apetyt dziś był, kataru brak (póki co!)myslałam, ze te upały. Ale nie mam co narzekac ostatnio Tomasz chorował ...????... katar w styczniu? a wcześniej rok temu w maju? ale do lekarza nie chce iść, z tamtad zwykle przynosimy gorsze świństwa w prezencie! jak cos to prywatne wizyty...

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję zdanego egzaminu i trzymam kciuki żeby z temperatury nic się nie wykluło i żadna choroba nie przyplątała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratulacje dla mamy!I zdrówka dla synka!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki wielkie raz jeszcze! Mówię Wam jak się cieszę, że już mam to za sobą :)
    A z Tomkiem jest szansa (tfu tfu) że jest po sprawie.. ale boję się zapeszyć

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Mamoeli za troskę, (i pozostałym też) z Tomkiem dziwnie, rano gorączki nie miał a późnym popołudniem dostał dość wysoką i żadnych innych objawów (może trzydniówka? już miał kiedyś)a nic go nie boli... dostał przeciwgorączkowy syrop i szalał, tańczył, śpiewał i ogólnie w dobrym nastroju był!!! ja nie wiem... pożyjemy, zobaczymy :)
    ale odwiedzajcie nas w Tominowie śmiało!
    przez łącza nie zarażamy :P choróbskiem!!
    ewentualnie czym innym :)(...dobrą energią, pomysłami na zabawę.. w miarę możliwości)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gosiu zarażacie, zarażacie, ale tylko dobrymi pomysłami. Trzymamy kciuki, żeby nic złego się nie przypałętało.
    Egzotyczny ptak wymiata. Nie wpadłabym na to, żeby zrobić go z jabłka. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. To kicham na Was mocno :)co by zarazić bardziej :) tym co trzeba oczywiście..
    pozdrawiam również

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)