i u nas dopiero dziś post (zawiesiliśmy wczoraj)
filcowa choinka, cukierki (różne) w "kieszonkach" z kokardy
będziemy je co dzień wyciągać, by umilić czas oczekiwania na Boże Narodzenie
naklejone numerki...
całość ozdobiona łańcuchem
dziś konsumowany po długim, dłuuugaśnym oczekiwaniu -z racji pobytu w przedszkolu (Tomek stwierdził, że dużo energii stracił na to czekanie na cukierka!)-
był cukierek "jedynkowy", i afera!!!
bo okazało się , że Tomek takich nie lubi.. musieliśmy podmienić wszystkie "nielubki"
bo jak to tak! tyle czekania i NIELUBEK ???
nie ma mowy! :)
bo okazało się , że Tomek takich nie lubi.. musieliśmy podmienić wszystkie "nielubki"
bo jak to tak! tyle czekania i NIELUBEK ???
nie ma mowy! :)
SUPER POMYSŁ
OdpowiedzUsuńhihii... Oli dorwał się do swojego adwentowego cukierka przed przedszkolem ;D
Suuuper ;)
OdpowiedzUsuńA jak tam bajkopisanie idzie :) ? Zastanawiam się ile zostało nam jeszcze czasu na zrobienie ilustracji :P
Świetny kalendarz! U nas też cukierki oczekiwanie umilają :)
OdpowiedzUsuńA jaki smak nie przypadł mu do gustu?
OdpowiedzUsuńsmak coś tam z galaretką w środku! galaretki Tomek nie lubi!
OdpowiedzUsuńz przedszkola musimy iść pędem, prosto do domu BO CUKIEREK!!!!! Po bułki? NIEEEEEE bo to długo będzie, M "kupię CI w piekarni innego cukierka!" T " NIe bo to musi byc dwójkowy!" M "Do banku musimy iść! Chodź ze mną, musze coś załatwić pilnego!" T: "Do banku mogę iść bo tam są miniusie" (cukierki mini)czekał bardzo grzecznie a było długo, ale zabrał na wynos garść mini cukierków :)
a kalendarz jest cukierkowy, bo z urodzin zostało dużo cukierków i trzeba było opracowac system "JAK NIE ZJEŚĆ ICH NA RAZ"