Strony

czwartek, 1 grudnia 2011

Kalendarz adwentowy

i u nas dopiero dziś post (zawiesiliśmy  wczoraj)

filcowa choinka, cukierki (różne) w "kieszonkach" z kokardy
 będziemy je co dzień wyciągać, by umilić czas oczekiwania na Boże Narodzenie

naklejone numerki...
całość ozdobiona łańcuchem

dziś konsumowany po długim, dłuuugaśnym oczekiwaniu -z racji pobytu w przedszkolu (Tomek stwierdził, że dużo energii stracił na to czekanie na cukierka!)-
 był cukierek "jedynkowy", i afera!!!
 bo okazało się , że Tomek takich nie lubi.. musieliśmy podmienić wszystkie "nielubki"
bo jak to tak! tyle czekania i NIELUBEK ???
nie ma mowy! :)

5 komentarzy:

  1. SUPER POMYSŁ
    hihii... Oli dorwał się do swojego adwentowego cukierka przed przedszkolem ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuuper ;)
    A jak tam bajkopisanie idzie :) ? Zastanawiam się ile zostało nam jeszcze czasu na zrobienie ilustracji :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny kalendarz! U nas też cukierki oczekiwanie umilają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A jaki smak nie przypadł mu do gustu?

    OdpowiedzUsuń
  5. smak coś tam z galaretką w środku! galaretki Tomek nie lubi!
    z przedszkola musimy iść pędem, prosto do domu BO CUKIEREK!!!!! Po bułki? NIEEEEEE bo to długo będzie, M "kupię CI w piekarni innego cukierka!" T " NIe bo to musi byc dwójkowy!" M "Do banku musimy iść! Chodź ze mną, musze coś załatwić pilnego!" T: "Do banku mogę iść bo tam są miniusie" (cukierki mini)czekał bardzo grzecznie a było długo, ale zabrał na wynos garść mini cukierków :)

    a kalendarz jest cukierkowy, bo z urodzin zostało dużo cukierków i trzeba było opracowac system "JAK NIE ZJEŚĆ ICH NA RAZ"

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)