Tomkowi zawsze bardzo przeszkadzał hałas naszego robota kuchennego. Ostatnio to się zmieniło.
Przeważyła chęć miksowania.
Spisał się na medal- przygotował samodzielnie dwie pyszne surówki (tata przygotował mu tylko warzywa- obrał i pokroił) Tomek obsługiwał robota- wkładał warzywa, uruchamiał, dociskał.... nie było łatwo!
Pierwsza- z marchewki i jabłek
druga- z czerwonej kapusty + marchewki (mama dodała majonez, sól, pieprz, cytrynę i cukier)
wyszły pyszne- Tomek oczywiście nie jadł- on surówek nie jada z zasady
Założę się, że w końcu zje :).
OdpowiedzUsuńZje surówklę chyba jak osiągnie pełnoletność,jak od tego uzależnione bedzie czy dostanie kieszonkowe czy nie,
Usuńlub jak go narzeczona poczestuje u teściowej na obiedzie,
albo jak się założy z kolegami :)
czyli za kilka dobrych lat, w najbliższej przyszłości nie przewiduję :)
A skąd taka niechęć do warzyw?
OdpowiedzUsuńna pewno nie po mamie :)
Usuńkiedyś jadł wszystko, ale po ciężkiej chorobie ok 1,5 roku (rotawirus, 10 dni szpitala, kroplówki) poprostu jest bardzo ostrożny ..i wybredny,
ale surową marchew chrupie chętnie, lubi kukurydzę, ogórki zielone, cukinię w plackach...