i zwiastun roztopów niestety... wcześniej było dużo śniegu, ale był sypki,
jeszcze wczoraj Tomek szalał na górce na sankach a dziś odwilż i jedyna radość z tego to możliwość ulepienia bałwana
- Do zjeżdżania polecam takie plastikowe"sanki" są lekkie, Tomek sam je wciąga na górkę, nie wywraca się z nich, mają nawet hamulce
- drewniane -standardowe są za ciężkie, wywrotne, na szybki wypad mamy z dwójką dzieci mało praktyczne
- na "jabłuszku" Tomek sie wywraca i robi salta, bo nie potrafi podnieść nóg i hamuje
ostatnie zjazdy z górki |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za twój komentarz :)