Bardzo mi przykro przeczytać na jednym z moich ulubionych blogów taki smutny wpis. Przesyłam dużo ciepłych myśli dla Pani i Pani rodziny. Życzę dużo sił i mam nadzieję, że jakoś poradzi sobie Pani z tą sytuacj, choć wiem, że nie jest to łatwe.
W którym momęncie pęka niebo? ...w tym, w którym przestajesz czuć siebie w sobie a niebo znów na głowę spada i nadziei coraz mniej na słońce a w każdym dziecku ukryte jest marzenie Boga...Sercem jesteśmy przy Was
Mam nadzieje, ze ten post nie oznacza zadnej tragedii....
OdpowiedzUsuńSciskam
Bardzo mi przykro przeczytać na jednym z moich ulubionych blogów taki smutny wpis. Przesyłam dużo ciepłych myśli dla Pani i Pani rodziny. Życzę dużo sił i mam nadzieję, że jakoś poradzi sobie Pani z tą sytuacj, choć wiem, że nie jest to łatwe.
OdpowiedzUsuńdziękuję za wszystko
UsuńGosia, współczuję bardzo
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, jeśli możemy pomóc - jesteśmy z jednego miasta - mówcie.
OdpowiedzUsuńCo się stało?
OdpowiedzUsuńW którym momęncie pęka niebo? ...w tym, w którym przestajesz czuć siebie w sobie a niebo znów na głowę spada i nadziei coraz mniej na słońce a w każdym dziecku ukryte jest marzenie Boga...Sercem jesteśmy przy Was
OdpowiedzUsuńJeżeli potrzebna jest jakaś pomoc to pisz: katarzyna.petit@wp.pl
OdpowiedzUsuńKasia mama Z i bliźniaków
Małgosiu - jestem.
OdpowiedzUsuńMasz moją modlitwę!
Gosiu... Myślimy o Was... :(
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuńchciałam napisać maila, ale nie znalazłam adresu
UsuńJesteśmy wszyscy z Wami .... Życie jest takie niesprawiedliwe :-(
OdpowiedzUsuńNie wiem ... Ale ślę dobre myśli.
OdpowiedzUsuńdzieki Buba, chciałam napisać maila, ale jakaś nieogarnieta jestem i nie mogę znależć a w zapisanych nie mam 100% pewności czy to twój
UsuńEch, przeszłam na Google+ i... uciekł z profilu mój adres :-(
UsuńGdybyś potrzebowała: bubabajdocja@gmail.com
Dziękuję wszystkim za wsparcie i ciepłe myśli, a przede wszystkim za to, że jesteście!
OdpowiedzUsuńZajrzała dzisiaj do Was a tu taki wpis.... Gosiu .... cokolwiek ja tez was bardzo wspieram ... :*
OdpowiedzUsuńTen wpis daje wiele do myślenia...
OdpowiedzUsuńStała czytelniczka, Ania