Zabawa była do upadłego... tak więc i laurka dla Taty powstawała w warunkach nietypowych (i przy braku pomocy artystycznych),
ale dla chcącego nic trudnego i Tacie i tak się podobało :)
literki wycięte z gazet, przyklejone u nas taśmą klejącą bo tylko to mieliśmy :) |
. |
w niedziele rano Tomek miał już flamastry i szybciutko dorysował.. |
swoje ulubione, pachnące ... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za twój komentarz :)