Tomek ma nowego kolegę
M: Jak ma na imię twój nowy kolega?
T: Nie wiem
M: To co, nie zapytałeś? Byłoby łatwiej i milej znać jego imię. On pięknie Cię woła Tomek
T: Zapytałem
M: No i??
T: No i nie wiem?
M: Zapomniałeś?
T: Wiesz mamusiu, ona ma chyba tak na imię, że się nie da tego zawołać.
Kolega, podszedł do Tomka i Mamy i mama nie omieszkała wypytać o imię (którego się nie da zawołać) i wiecie jak powiedział?
mniej wiecej cytuję:
-JafekWafkofki-
i zrozumiałam dziecko moje! :)
ale się nie poddałam
powtórzysz-poprosiałam
i z
-JafekWafkofki-
wyłoniłam Jacek (eureka) i jakieś nazwisko,
i Tomek już może wołać Kolegę -Jacek
.......................
Kolega Tomka woła dzieci :
-Dooomek, Doomek!!!
- Kuuuupa, Kuupa!
..............
Na placu zabaw wołam Tomka-
M: Idziemy do domu!
Na moje słowa głowę podnosi maleńka około 2-3 letnia dziewczynka (cudza, obca). Patrzy na mnie, buzia w podkówkę, łzy jak grochy i mówi..
-Ja jesce nie chcę iść! (szloch)
.............................
Na plac zabaw mama Tomka i Stasia wybrała się w modnych dżinsach z oryginalną dziurą na kolanie
Mała (nieznana mi) 4 letnia Kinga patrzy i mówi
K: Ooo - dziulka,
Ja: ...no tak, dziura :)
Kinga (ze zrozumieniem) : Mi się tez cęsto lobią na kolanach :)
Widzisz, nie masz się co martwić dziurą na kolanach ;)
OdpowiedzUsuńale co mi łyso było to moje! :P
UsuńSuper teksty, uśmiałam się. Pozdr. Frajda niezalogowana
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeras dziule nalezi ukreatywnić :-)
OdpowiedzUsuńNawet mam pomysł, a co! :)
UsuńUwielbiam takie dzieciece dialogi :)Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń