Jaki jest teraz Staś????
Nadal pasjonuje się otwieraniem pudełek, pudełeczek, puszek, kremów, szamponów- co tylko wpadnie w jego rączki...
Lubi rysować, chce robić to co mama z Tomkiem- jeśli go nie zabierzemy do stołu, na mamy kolana- to bawi się pod stołem, przy naszych krzesłach :)
rozgadał się po swojemu, czasem powie baba, dziadzia, tata, raz nawet powiedział mama i coś ale mleko :) ale to rzadkość, mówi natomiast bardzo ładnie (i dobitnie) da-dat (w sensie daj) i pokazuje co chce,
mówi tez dy -da da-dat! (daj smoczek)
na Tomka jednego dnia mówił coś ala -Ta-dek, niezły ubaw mieliśmy
bardzo pomaga mamie (przynieś np. buciki, zabawkę, podaj -np. pranie do rozwieszenia, łyżki ze zmywarki, zanieś/odnieś, włącz pralkę, zmywarkę, wyrzuć do kubła ....
szaleje w przedszkolu (jak Tomka odbieramy)
ma 9 zębów (jeden przedtrzonowy) (i idzie znowu hurtownia- bolesnych przedtrzonowych )
chodzi sprawnie, potrafi schylić się po zabawkę, kucnąć, nie traci przy tym równowagi,
nie potrafi tylko wstać bez złapania się ściany/ mebla/ krzesła
biega, ucieka zwłaszcza gdy go wołam, chodź tu norek wytrę lub coś równie dla niego "miłego"- ucieka i się śmieje
w zasadzie wcale juz nie raczkuje, jak potrzebuje podejśc do ściany (by wstać) to robi to na kolanach (ale bez podpierania się rękami :)
nie potrafi się jeszcze wspinać, wchodzić np. na łóżko, ale schodzi prawidłowo, tyłem
słucha rodziców! (jeszcze) np. nie wolno, przynieś, podaj :) złote dziecko :P - nadal czasem na niewolno- okropnie się frustruje, płacze, nawet na podłogę kładzie z tej żałości :)
chce jeść sam i koniec- jabłko w kawałku (startego nie zje), ziemniaki łyżeczką sam! kaszki nie tknie, raz zjadł trochę manny, jak powiedziałam, proszę manna :0 (nic nie mówiąc że to kaszka) kasze (np jęczmienną) z sosem juz tak, kisielu nie, za szynkę i pomidora aktualnie da się pokroić...już ładnie trafia łyżeczką do buzi- gorzej z nabraniem na łyżkę
w chwili mamy nieuwagi, znajdzie nawet sposób by dostać się do szczelnie zapakowanego cukierka- więc trzeba uważać co się gdzie zostawia, wiadomo...
to była dłuższa chwila..... |
kto nie pamięta- tu stara łopatka
boi się odkurzacza i niektórych osób
Staś poproszony przekłada zakrętki z miseczki do miseczki- po jednej
Przybija "pionę", bije brawo, pokazuje ile ma kłopotów i jaki jest duży
Staś bawi się- jeździ autami, uwielbia wspólne puszczanie z Tomkiem i mamą- piszczy i szaleje wtedy
Pięknie rzuca piłeczkę, odbija -lubi to
myje ładnie ząbki
zaszczepiliśmy go przeciwko ospie wietrznej
nadal budzi sie w nocy na jedzenie!!!! (zabieramy się za zmianę tego przyzwyczajenia )
pije z butelki ( trzeba wprowadzic kubek)
dostał kubek ze słomką (sylikonową) ale zdecydowanie lepiej wychodzi mu dmuchanie niz ciągnięcie :)
Co za słodziak! :-)
OdpowiedzUsuńJego miłość do łopatki i łopaty rozczula mnie :-)