- wizyty u fryzjera
- wizyty u lekarza
- obcinania paznokci
- mycia głowy/kąpieli?
strach przed balonami |
Jak to zrobiłam?
Po pierwsze uważam, że wiele zależy od charakteru dziecka. Wydaje mi się, że mogą być tzw. "przypadki oporne".
Po drugie są kwestie "nie do przeskoczenia", np:
-strach pojawiający się po 10 mcu- na głośne sprzęty domowe (odkurzacz, mikser, suszarka) pojawia się u części dzieci i tyle, nie ma mocnych :) Można tylko łagodzić sytuacje.
-czy lęk przed obcymi, nieznajomymi, z wąsami, okularami :) typowy również (i w sumie tylko się cieszyć, że dziecko boi się obcych- jak to mówi neurolog Stasia- znaczy się, że rozumie o co chodzi, kojarzy, poznaje, rozwja się i pewnie minie :),
czy - i tu zdanie osoby doświadczonej (terapeutki),
"..że to co rodzice i otoczenie bierze często za "strach" może wynikać z zaburzeń SI (choćby obcinanie paznokci), należy wziąć pod uwagę indywidualną wrażliwość dziecka na ból czy dotyk w ogóle.."
*SI- integracja sensoryczna
ale nie o tym dokładnie dzisiaj....
Jak zrobić by dziecko nie bało się?
Należy próbować.
Jak?
Ja:
1. Zawsze mówię dziecku prawdę
(no jest wyjątek- święty Mikołaj, ale to inna historia)
Dziecko musi mieć do rodzica zaufanie i tylko uczciwością i szczerością je zbudujemy.
Mówiąc np. o szczepieniu: "To nie będzie bolało"- narażamy się na porażkę- żal i ból dziecka po fakcie, że zostało oszukane przez MAMĘ, może być niewspółmierny z bólem po ukłuciu- NIE WARTO
Ja wolę powiedzieć, że to może trochę zaboleć, będzie ukłucie itp...ale przestanie, mama przytuli, pomasujemy itp....
2. W jakim wieku zaczynam dziecku tłumaczyć, rozmawiać z nim?
Od urodzenia (albo i wcześniej)
Każde dziecko (nawet noworodka) traktuję jako małego CZŁOWIEKA z ograniczonymi zdolnościami w komunikacji, a NIE jak ograniczonego w odczuwaniu!!.
No bo
a) od kiedy młody człowiek według was "rozumie"? Ciężko stwierdzić- nagle pewnego dnia to zauważamy, że poznaje (nas, sytuacje) kojarzy (czynności, rytuały..) Ale to nie dzieje się "pstryk" i dziś.. to proces- Dziecko rozumie dużo wcześniej niż my się zorientujemy!
b) od kiedy młody człowiek "czuje" ?- no chyba każdy się zgodzi, że od urodzenia (a nawet wcześniej)
Podchodzę zatem z dużym szacunkiem, opieką i tolerancją do małego człowieka, który czuje! rozumie! a nie potrafi powiedzieć, pokazać... wyobraźcie sobie- być "zamkniętym w swojej słabości, niemocy porozumienia się".
Staram się empatycznie wczuć w jego sytuację, zwłaszcza gdy nie wiem co zrobić- Rada mojej pierwszej położnej- "To pani dziecko, pani i męża, pomyślcie czy wy byście tak chcieli! Czy lubicie tak a może inaczej?" (ciepłe mleko, czy zimniejsze? oliwkowanie? otulanie?)
3. Mówię wprost, ale wiedzę staram się podać w przystępny sposób- dostosowany do wieku (by nie przerazić, ale przygotować, pozwolić czuć się dziecku pewnie w nowej nieznanej sytuacji- na ile to możliwe.
Konieczne są zastrzyki, pobieranie krwi, wizyta u lekarza? itp..
Opowiadam wcześniej co będzie się działo
Nawet 6 miesięcznemu malcowi!
Będzie bolało, ukłucie poczujesz, pani popatrzy do buzi, włoży patyczek, mamusia będzie cię trzymała, będzie pewnie nieprzyjemnie, ale krótko itp...
Staś i Tomek nawet tę nieprzyjemną czynność (zaglądanie do buzi) znoszą dzielnie- Tomek mistrzowsko zawsze pokazywał gardło - a potem targował się o ilość patyczków (i robiliśmy w domu z nich pacynki ) Teraz (kilka dni temu- na pytanie pani doktor czy pokaże gardło- odpowiedział "Z chęcią"
Staś ostatnio wzbudził zdumienie u lekarza- na hasło pokaż buzię- Cudownie z uśmiechem otworzył usta -pan doktor wniebowzięty zaczął chwalić-jak pięknie i z patykiem się zbliżać, po czym Staś demonstracyjnie i z szelmowskim uśmiechem zwarł szczękę i przygryzł patyk :)- to przez moje ciągłe próby- pokaż synku ile masz już ząbków
W szpitalu 1,5 roczny Tomek był cudownym pacjentem- inhalacja? zmiana wenflonu? nie ma problemu- oby nie za długo (Tu 2 leni Tomek), a paniom pielegniarkom od zastrzyków robił laurki gdy miał prawie 3 lata
Staś 1 rok i 2 mce-zaliczył szpital. I zero problemu- badanie? ważenie? kroplówka? nie ma problemu- (no rurka wkurzyła jak chciał spać na brzuchu). Za to był pogromcą nocy- wygłodzony po dobie bez jedzenia- darł się co 3 godziny dopominając się mleka! I nie było zmiłuj! Nie było opcji rano! A na pani pielęgniarki - taki duży? mleko w nocy? Cały oddział postawił na nogi :) i dostał
Jeśli wiemy, że mamy bardzo bojaźliwe dziecko (lub jest akurat w takim okresie, bo to też się zmienia) Mówimy w dość niedługim czasie przed wizytą, bo gdy powiemy zbyt wcześnie - dziecko może to ogromnie przeżywać i skutek osiągniemy przeciwny- dziecko zbuduje sobie sytuację grozy- o niebotycznych rozmiarach ( u nas tak się dwa razy zdażyło z Tomkiem- 5lat- podwójne szczepienie Horror :) i strzyżenie przez nową fryzjerkę- o tym za chwilę)
4. Uprzedzam fakty
Pomyślcie (jesteście dzieckiem):
Idziecie do fryzjera
pierwszy raz
Brzydko pachnie
wszystko duże, fotele, lustra..
pakują was w jakąś pelerynę
podchodzi do was obca kobieta z NOŻYCZKAMI! coś czego rodzice zawsze ZABRANIAJĄ wam dotykać, bo to niebezpieczne i można tym zrobić sobie krzywdę
W dodatku wszyscy mówią, że ta pani cos Wam zaraz OBETNIE!! włosy czy uszy? (o jest blisko uszu!!!!) to na pewno będzie bolało! AŁAAAAA
skutek znany
A teraz pomyślcie:
Zanim pójdziecie do fryzjera-
czeszecie w domu misia, mamę, brata
bawicie się w fryzjera- bo to taki zawód, pani/pan maluje włosy specjalnymi farbami- i tak dziwnie pachnie,
psika lakierem (opowiadacie, pokazujecie dziecku)
obcina włosy, a to nie boli, pani tylko końcówki obcina a włosy odrastają
czesze, myje
zakłada pelerynę, żeby włosy na nią spadały i wtedy można je zobaczyć
jest fajnie
Idziemy??
pani uczesze i troszkę ostrzyże :)
będziesz jak mama/tata - oni chodzą do fryzjera
to samo dotyczy paznokci- jak Tomek panikował - mówiłam, że skrócę paznokcie a nie obetnę, obracałam to w żart- zabawę (nazywanie palców, dawaj tu tego paznokcia co Ci buźkę podrapał itp)
Z czasem zamieniłam nożyczki na obcinaczki i to był traf w dziesiątkę! (Nożyczki dziecięce, które miałam były poprostu tępe!). Mam też na uwadze to, że i dla mie (dorosłej już) obcinanie pazokci, nie jest przyjemne, bo mam je nadwrażliwe właśnie)
Tomek ma teraz problem z tym, że to marnowanie czasu!
5. Uważam na to co mówię!
Czasem coś się nam nieopatrznie "chlapnie" lub powie za plecami dziecka, a ono to podsłyszy.
Albo boimy się czegoś i nie zachowamy tego dla siebie. (Przezywamy pierwszy dzień w przedszkolu itp)
Czy mamy do kogoś żal, pretensje i też to na głos wyrazimy przy dziecku
("Jak ta pani w przedszkolu mogła tak zrobić!
Ta pani pielęgniarka to chyba nie wie co robi! itp...)
a dziecko słyszy, myśli, analizuje i po swojemu przetwarza
Ja np. chlapnęłam raz żartem do Tomka (5 lat prawie wtedy) gdy wybieraliśmy się do fryzjera i miał być ostrzyżony przez inną niż zazwyczaj panią (usłyszał, że przez praktykantkę). Coś nie za bardzo chciał iść- to powiedziałam " A co boisz się, że ta pani ci ucho obetnie? To pani praktykantka, ale ona już strzygła innych i potrafi"
Kompletnie tego nie pamiętałam, że to powiedziałam, (Jak mogłam tak powiedzieć?!) Co scenę mi Tomek na fotelu zrobił!!Histeria (i nie wiadomo dlaczego)- aż go pani Asia nie poznawała. Byłyśmy w szoku ! A on był wystraszony :) mój błąd! głupi żart- tekst jak do dorosłego.. ...
Warto dwa razy się zastanowić.
................................
To tylko moje przemyślenia, pomysły.
Ja tak robię.
Może macie jakieś swoje?
Podzielcie się w komentarzu. Chętnie przeczytam :)
Też uważam, że prawda przede wszystkim, tylko odpowiednio podana :)
OdpowiedzUsuńJako terapeuta dodam tylko, że to co rodzice i otoczenie bierze często za "strach" może wynikać z zaburzeń SI (choćby obcinanie paznokci), należy wziąć pod uwagę indywidualną wrażliwość dziecka na ból czy dotyk w ogóle. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO jak najbardziej! Dziękuje Grażka, koniecznie dopiszę. Nie o tym miał być post, bo nie znam się wystarczająco by głos zabierać, ale koniecznie powinnam o tym wspomnieć w tych podpunktach, by rodzice mieli to na uwadze, dzięki raz jeszcze :) Pozdrawiam również (I dobrze wiedzieć, że jest kogo zapytać- nie wiedziałam wcześniej tego o Tobie :)
UsuńTo prawda! My nadal mamy problem z cięciem włosów. Paznokcie da sobie skrócić od jakiś 2 miesięcy.
UsuńMasz jakieś sposoby na zrobienie inhalacji niemowlakowi?
OdpowiedzUsuńnapiszę post o tym
UsuńMoje dzieci boją sie ciemności pójścia po ciemku. I brakuje im odwagi chce to zmienić.
OdpowiedzUsuń