A te piękne róże z ogródka Babci Z. i Dziadziusia K.
Tomek obrywał białe końcówki, które ponoć nadają gorzki smak, więc lepiej się ich pozbyć
Przepis mówi o proporcjach- garść płatków- na szklankę cukru
Ja zupełnie na oko (przesadziłam z płatkami)
Płatki zblendować
Dodać cukier, można dalej traktować blenderem
Resztę cukru połączyć w misie np. drewnianą łyżką
Wykorzystać można do posypywania ciastek, wypieków, owoców, sałatek, a nawet do słodzenia herbaty.
Szukajcie krzaków róży (wszystkie nadają się do jedzenia, oprócz tych z kwiaciarni, najlepsze są te pachnące intensywnie i koniecznie z dala od zanieczyszczeń, od ulic itp!!!!
i zróbcie!!!
następny nasz cukier będzie zielony :)
Tomek obrywał białe końcówki, które ponoć nadają gorzki smak, więc lepiej się ich pozbyć
Przepis mówi o proporcjach- garść płatków- na szklankę cukru
Ja zupełnie na oko (przesadziłam z płatkami)
Płatki zblendować
Dodać cukier, można dalej traktować blenderem
Resztę cukru połączyć w misie np. drewnianą łyżką
Wysypać na blaszkę, suszyć - w ciepły dzień pójdzie szybko, w chłodny do 3 dni (przykryć ściereczką)
mieszać co jakiś czas
po wysuszeniu zapakować w szczelne pojemniki/słoiczki
Wykorzystać można do posypywania ciastek, wypieków, owoców, sałatek, a nawet do słodzenia herbaty.
Szukajcie krzaków róży (wszystkie nadają się do jedzenia, oprócz tych z kwiaciarni, najlepsze są te pachnące intensywnie i koniecznie z dala od zanieczyszczeń, od ulic itp!!!!
i zróbcie!!!
następny nasz cukier będzie zielony :)
To jak magia!
OdpowiedzUsuńUwielbiamy!
OdpowiedzUsuńAch, jaka szkoda, że róże pomarszczone u nas już przekwitły. One by się najlepiej nadawały.
OdpowiedzUsuńTak to jak zaklinanie lata, zapachu, piękna. Zamykanie go w smaku, który w zimowe dni przeniesie nas w podróż w czasie.... o ile do trwa to do zimy :). To jak alchemia .. jak malowanie...jak czary. Polecam
OdpowiedzUsuń