i o nowe zestawy "w dżungli" - czy jakoś tam, które stały się nowym Tomka marzeniem (kolejnym w niekończącej się wyliczance)..
Tym razem dał się namówić, albo sam wpadł na pomysł (już sama nie wiem) -na stworzenie alternatywnej wersji Dżungli (na wpół prawdziwej) dla swoich lego ludków- a wszystko pod wpływem sztucznej trawy, którą zobaczyliśmy.
Była tak ładna i realistyczna, że jakem nie znoszę sztucznych i plastikowych kwiatów- to coś mnie w niej urzekło i nie musiał mnie namawiać na zakup. Kupiłam większy kwadrat za 9 zł.
Reszta rzeczy potrzebnych do zabawy- kwiaty, rośliny - narwane głównie na działce dziadków, kamienie, patyki itp....
no i LEGO-FRENDZE..mają dżunglę jak się patrzy
Czy Tobie się kiedyś nie chce??
OdpowiedzUsuńCzy Tobie się kiedyś skończą pomysły??
:))))
Lego-frendze brzmi prawie jak lego-france ;D
Czasami.
UsuńWątpię :)
:) :)
Powiedziała ta- co mnie w kompleksy wpędza, ilością i cudnością swoich "produkcji"...
Pozdrawiam i dumam co też nowego Jarecka udzierga, uszyje, wymaluje....