Ale są tak rewelacyjne, że sama pochłaniam je potajemnie!!!
Smak- cudowny, najpierw chrupkie potem lekko miękną (trochę trzeba poprzeżuwać),
nie za twarde... pyszne!
Kto nie zna- gorąco polecam (przepis z bloga Moje Wypieki)
Ich grzechem jest mleko kondensowane, które jest spoiwem..
Reszta to samo zdrowie:
- płatki owsiane górskie,
- rodzynki lub żurawina
- orzechy ziemne nie solone,
- wiórki kokosowe
- pestki dyni, słonecznik
- (oryginalnie też sezam, ale nie miałam)
Samodzielnie regulujecie zawartość, dodając więcej tego co lubicie!
Całość miesza się i wykłada na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, nie ubijając i piecze około 1 godziny.
Całość miesza się i wykłada na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, nie ubijając i piecze około 1 godziny.
Miałam problem z papierem do pieczenia, który przywarł- ale rozwiązałam go kładąc baton z papierem na zamoczonym podwójnie złożonym ręczniku kuchennym. Po chwili papier odszedł bez problemu, a sam baton nie zawilgotniał za nadto
Ponadto by urozmaicić zawartość śniadaniówki mojego syna (a nie bardzo pozwala na nowości czy warzywa/owoce) daję mu na zmianę te co lubi:
- marchewkę w słupki
- orzechy, migdały, rodzynki w papilotki ch do muffin
- oliwki w silikonowych foremkach do muffin
do tego
- mokra chusteczka w jajku niespodziance lub kulce (z automatu) do powycierania rąk
kanapki wycinane foremką do ciastek
owsiane batony
serwetka wycięta w serduszko, gwiazdkę czy domek...
Ps. Ostatnio okazało się, że Tomek nie zjada wszystkiego i....
Teraz robię mu mniej (a dziwiłam się właśnie, że on tyle zjada!) I zdarza mi się napisać liścik.
Ps 2 ... ostatnio zrezygnowałam z dodatków i części śniadania, bo okazało się, że Tomek nie zjada.. marudzi a przy tym okropnie się rozkłada i więcej z tego szopki niż jedzenia :(
Ooooo - nie wpadłam na to spoiwo. A gdyby tak mleko zagęszczone niesłodzone plus jajko? Albo wafle z masą kajmakową, niesklepową i do niej dosypać różne suche zdrowe śruty? Dziękuję za natchnienie! Wydaje mi się, że trochę długo to się piecze. U mnie piekarnik b. szybko zrumienia całość i obawiam się przyjarania całości. Jeju, rzeczywiście można zgłodnieć)
OdpowiedzUsuń