Strony

środa, 17 września 2014

Zapiekane naleśniki ze szpinakiem- wersja II


Przepis był już na blogu  TU, ale tak bardzo je lubię, że dodaję raz jeszcze- wersję ulepszoną na naleśniki z kefiru- są bardzo miękkie i puszyste- i najlepsze do wersji "na słono".






Naleśniki

 (1,5 szkl kefiru lub maślanki, 1,5 szkl mąki, 0,5 szkl ciepłej wody lub mleka, 1-2 jajka, szczypta soli, łyżka oleju).


Szpinak 

koniecznie liściasty (brykiet mrożony) gotuję z masłem (prawie bez dodatku wody), doprawiam czosnkiem, solą, pieprzem.  Dodaję czasem śmietanę 18%, czasem wbijam jajko jak jest zbyt rzadki, gotuję.


Sos beszamelowy

Masło, jarzynka naturalna, sól, trochę pieprzu ewentualnie gałka muszkatołowa, mąka (na oko daję :(, proporcji nie znam)- podsmażam mąkę (podduszam) to ważne. Dodaję odrobinę mleka-mieszam, dodaję mleko partiami, mieszam-aż uzyskam odpowiednią gęstość.


W naczyniu żaroodpornym-

  • wylewam na dno trochę sosu, 
  • układam naleśniki z farszem ze szpinaku, 
  • zalewam sosem,
  • posypuję tartym serem żółtym,
  • zapiekam.










5 komentarzy:

  1. O jacie jakie pyszne !!!!! Dzięki za przepis Gosiu w piątek próbuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu są nieziemsko pyszne! Rozpływają się w ustach, polecam bardzo.
      A dziś kolejne zapiekane danie wymyśliłam- z makaronu....pyszne..:)

      Usuń
  2. ale robisz smaka!! tylko moje szpinaku nie ruszą, sama sobie tylko zrobię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Tomek się tez zbuntował tym razem..choć szpinak lubi- ale powiem Ci, że się ucieszyłam- bo więcej zostało dla mnie :) :)

      Usuń
    2. a reszta niech wcina same naleśniki z dżemem :)

      Usuń

Dziękuje za twój komentarz :)