Oby Tomek nie miał zaległości- zajęliśmy się tym również w domu.
Ze szkoły Tomek dostał "odznaki" do zdobycia- każda za pobudzanie konkretnego zmysłu.
ZDOBYTA
Zmysł- narząd
- DOTYK- skóra
- WĘCH- nos
- SŁUCH- uszy
- SMAK- jama ustna, język
- WZROK- oczy
zmysł dotyku pobudzaliśmy już 2 lata temu :)
tu:
Bystra dłońa tym razem wyglądało to tak, już ze Stasiem!:
1. Tajemnicze pudełko
- rozpoznajemy przedmioty za pomocą dotyku
- szukamy pary
przedmioty były po dwa
część w koszyku- a pary do nich w pudełku (po chusteczkach)
należało odszukać parę
- opisujemy wrażenia, co czujemy
- podajemy kryterium, według którego stworzono zbiór przedmiotów w pudełku (okrągłe, miękkie, twarde...)
2. Lepimy, gnieciemy, kulamy..
mieliśmy tydzień mas plastycznych!
- ciastolina
- plastelina
- masa solna
wykorzystaliśmy ją np, do lepienia planet
- masa papierowa
z niej powstała mapa Polski
3. Układamy z zamkniętymi oczami przedmioty- od największego do najmniejszego
4. Ścieżka sensoryczna -gołe stopy
I to był szał :)
na boso chodzili po: gąbkach, szorstkich zmywakach, kamieniach, kocu, foli, foli aluminiowej, sztucznej trawie, mokrym ręczniku, misce z ciepłą wodą, poduszkach, gumowych papilotkach, po szczotkach ..
5. Mikstury
Do miski z wodą Tomek wkładał ręce, zamykał oczy a ja dosypywałam składniki- on odgadywał co wsypałam, mieszał itd.
kasza, makaron, mąka, olej, cukier, mak, kawa, paluszki.... niezły gluto- maziaj się zrobił :)
jak pomyje... bleeeeee
a Tomek zachwycony, gdyby nie mój sprzeciw przed marnotrawstwem- to robiłby to najchętniej codziennie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za twój komentarz :)