Strony

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

SEKRETY STAR WARS!

 szczegóły dotyczące tej niesamowitej, międzygalaktycznej przygody…

 o nowym serialu„Star Wars Rebelianci”opowiedziane przez producenta i reżysera


 na Disney XD

poniedziałek-piątek 

o 15.30



PORA NA OPOWIEŚĆ…
­– „Star Wars Rebelianci” to ekscytujący serial – wyjaśnia Dave Filoni. –Opowiada historię grupy rebeliantów, którzy walczą z Imperium Galaktycznym. Nowi bohaterowie próbują stawić mu czoła.

ŚNIĄC O KALIFORNII…
– Dysponujemy świetnym zespołem, który pracuje nad „Star Wars Rebelianci”, a w skład niego wchodzi wiele osób z ekipy „Star Wars: Wojny klonów”. W San Francisco [w siedzibie Lucas film] mam około 30 ludzi pracujących wyłącznie nad tym projektem. Jest tam trzech designerów, którzy malują świat nowej animacji. To naprawdę wyjątkowe miejsce!
CASTING NA EZRĘ…
– Castingi były bardzo trudne do przejścia. Szukaliśmy aktorów wzdłuż i wszerz, a zwłaszcza osoby, która użyczyłaby głosu bohaterowi zwanemu Ezra. Sprawdziliśmy tak wielu aktorów, jak to tylko było możliwe i szczęśliwie znaleźliśmy Taylora Graya [w polskiej wersji językowej Maciej Musiał]. Ezra to postać stanowiąca wyzwanie dla aktora, ponieważ w serialu musi radzić sobie z wieloma emocjami, ale Taylor doskonale wykonuje swoją pracę. Jest fantastyczny!

SEKRETNE ŻYCIE…
– Kiedy po raz pierwszy przesłuchiwaliśmy aktorów, nie wiedzieli oni, że biorą udział w castingu na role do nowej animacji „Star Wars”. Projekt był otoczony ścisłą tajemnicą! W końcu wybraliśmy mała grupę aktorów, aby przyszła i osobiście zaprezentowała nam swoje możliwości. Szybko zorientowali się, że chodzi o serial„Star Wars” i byli bardzo tym faktem podekscytowani.

IDEALNA ROLA…
– Freddie Prinze Jr to fantastyczny głos Kanana w „Star Wars Rebelianci”. Kiedy po raz pierwszy powiedziałem mu, że będzie czytał partie Jedi, zobaczyłem, jak momentalnie wczuwa się w rolę. Rozumiał powagę sytuacji,a wyglądał przy tym dość zabawnie. Pomyślałem sobie: „on wie o co chodzi, rozumie w czym rzecz”. Był idealny do tej roli! Jest pewny siebie i ma urok osobisty – tak jak Kanan.

SŁOWA, SŁOWA…
– Uczęszczam na każdą sesję nagraniową, co zawsze okazuje się świetną zabawą. W każdym odcinku osobiście kieruję wszystkim aktorami, więc po prostu muszę tam być. Nagranie jednegoepizodu trwa średnio 5 godzin. Dialogów nie nagrywa się tak szybko, jak mogłoby się wydawać!

GRUPOWY WYSIŁEK
– W wielu projektach animowanych aktorzy oddzielnie nagrywają swoje głosy, ale my w „Star Wars Rebelianci” robimy to inaczej. Lubimy, kiedy w jednym czasie wszyscy aktorzy są w tym samym pomieszczeniu. Wówczas tworzy się prawdziwy grupowy klimat.
NAJLEPSI PRZYJACIELE…
– Kiedy rozpoczynaliśmy nagrania, aktorzy praktycznie się nie znali. To nam nawet odpowiadało, ponieważ bohaterowie serialu w historii też się dopiero zaczynali poznawać – przecież rebelianci nie mieli okazji poznać się wcześniej. Gdy nagrywamy ich głosy teraz, wszyscy się już dobrze znają. Są takim niby gangiem. I to jest to, co chciałem osiągnąć w serialu. Jest wyjątkowo życiowy.

GRANIE SIEBIE…
– Aktorzy są bardzo podobni do granych przez siebie bohaterów i doskonale się ich ogląda. Nawet jeśli akurat w danej chwili nie grają, mogę zajrzeć do kabiny dźwiękowej i na własne oczy zobaczyć, jakim postaciom użyczają głosu. Kiedy patrzę na FreddiegoPrinze’a Juniora, widzę Kanana. Jak patrzę na Taylora Graya, wygląda on jak Ezra. TiyaSircar przypomina mi Sabine, a Steve Blum jest jak Zeb. Vanessa Marshall jest tak zagorzałą fanką serialu, że mogłaby zmienić się w swoją bohaterkę – Herę – zanim praca na serialem dobiegnie końca!

PRACA Z HORYZONTEM…
– Zwykle podczas każdej sesji nagrywamy jeden odcinek, ale pracujemy także nad wieloma dodatkowymi kwestiami. Cóż to takiego jest? Są to losowo wybrane frazy z innych epizodów, które mogliśmy w międzyczasie zmienić. Przykładowo,możemy zauważyć, że w pewnej scenie jest dużo dźwięków lasera i odgłosów eksplozji, co powoduje, że aktor musi powiedzieć kilka kwestii głośniej, z większą energią. 


MIĘDZYGALAKTYCZNA ZABAWA…
– Mieliśmy wiele zabawy pracując nad „Star Wars Rebelianci”. Świetnie było tworzyć te wszystkie nowe pojazdy i nieznanych dotąd bohaterów. W serialu dla każdego coś się znajdzie.

ZWARIOWANY BOHATER…
– Jaki bohater był najtrudniejszy do stworzenia? Myślę, że Kanan stanowił duże wyzwanie. Chcieliśmy stworzyć Jedi, który jednak trochę by się różnił od typowego Jedi. Zależało nam na tym, aby miał w sobie więcej życia i by był skrzyżowaniem łobuza i Jedi. Nie chcieliśmy tworzyć kolejnego mentora, jak Obi-Wan z oryginalnej trylogii „Star Wars”, ponieważ Kanan wychowywał się w innych czasach. Uważam, że jest to świetna postać tej historii.

WOJNY ROBOTÓW…
– Zabawą dla nas było też tworzenie nowego droida w „Star Wars Rebelianci”. Nazywa się Chopper i jest naprawdę wyjątkowy. Potrzebowaliśmy droida, który odróżniałby się od R2-D2, więc znaleźliśmy tego malucha. Jest trochę bardziej marudny od R2-D2, ale ma w sobie wiele uroku.




WYŁĄCZ DŹWIĘK…
– Jak stworzyliśmy odgłosy wydawane przez Choopera? To połączenie kilku rzeczy, które tworzą ten unikalny dźwięk! Jak popatrzycie na napisy pod koniec każdego epizodu, figuruje on na liście aktorów. Gra samego siebie i jest jedynym droidem w swoim rodzaju. Mam nadzieję, że stanie się on nowym kultowym droidem dla współczesnych dzieciaków, tak jak miało to niegdyś miejsce z R2-D2. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za twój komentarz :)