Strony

wtorek, 1 grudnia 2015

Kalendarz Adwentowy 2015.

A w zasadzie dwa kalendarze,  bo dla dwójki dzieci.
No innej opcji już nie było :) 

jeden z nich- to odnowiony, zmieniony ubiegłoroczny....

No i mamy MIASTECZKO :)





zrobione z pudełek od zapałek, oklejone papierem i taśmami ozdobnymi
w każdym pudełku jest (będzie) zadanie na dany dzień



edit:


Na prośbę elektoratu (któremu się nie odmawia! :) dodałam zdjęcia

Miasteczko o świcie prawie


Miasteczko nocą

Tu domy wysokością oddają ilość dni każdego adwentowego tygodnia 2015
( z pominięciem poniedziałku i wtorku, gdyż skupiłam się na standardowych
-grudniowych 24 dniach)

i te zdjęcia, za dnia, które obnażają niedoskonałości aktu tworzenia

ten był w pośpiechu odnawiany z ubiegłorocznego, co niestety wpłynęło na jakość efektu ostatecznego




11 komentarzy:

  1. Cudowny, piękny, wspaniały! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) A do tego: niedrogi, malutki, łatwy w wykonaniu, otwierany, wielorazowy i mobilny!!! POLECAM

      Usuń
  2. Przepiękny! Usprawiedliwiam się, że musiałabym wyprodukować coś takiego trzy razy i dlatego nie robię. Ale bardzo jestem ciekawa, jakie zadania będą w środku. Zadania? A nie czekoladki? Czy coś bardzo religijnego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to mam teraz problem z nadmiarem zapałek :) W środku będą zadania, które pomogą nam przygotować się do świąt -np. Zrobić ozdoby na choinkę , kartki świąteczne, pierniki itp... podobne jak w latach ubiegłych. I ważne - wkładam je na bieżąco, bo wiem co wygodnie mi będzie robić jutro a nie lubię planować na 4 tyg z góry. Nie jesteśmy bardzo religijni wiec takich zadań typowo nie będzie, ale zapewne coś poczytać by przybliżyć chlopcom znaczenie świąt się znajdzie. A czekoladki chlopcy wciskają z kalendarzy z okienkami, które dostali od cioci. :)

      Usuń
    2. Wyciskają czekoladki ;)

      Usuń
    3. Też mam ikeowe szufladki pełne wiązek ściśnietych recepturkami zapałek. I cały czas myślę, że jakoś je twórczo wykorzystam. Gdyby nie ta siara na końcach, dzieci raz dwa znalazły by dla tych fajowskich patyczków zastosowanie.

      Usuń
    4. dokładnie, ta siara... raz kiedyś mąż się dał namówić i powypalał mi zapałki z 24 pudełek, ale potem pudełka były brzydkie i źle pachniały...no i samo wypalanie było wyzwaniem, ale tamte zapałki wykorzystaliśmy na szopkę http://tominowo.blogspot.com/2013/12/dziecko-na-warsztat-rekodzieo-swiateczne.html

      Usuń
  3. Bardzo fajowski! Bajkowy. Od razu mi sie różne szufladki w wyobraźni otwierają!
    Czy jako wierny elektorat mogę mieć prośbę? Zrób fotkę ze światłem na elewację, dobraaaa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dooobra, się zrobi :) dziś już nie zdążyłam przed zachodem... a szefowej się nie odmawia ;)

      Usuń
    2. Dzięki serdeczne! Teraz widać w pełnej krasie!

      Usuń
  4. Pikne! I pomysłowo z tymi zadaniami :).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)