niektóre muszą zmięknąć więc to dobry moment na ich produkcję :)
Tomek ugniatał:
i wycinał:
a po upieczeniu ....wcinał
a tak wyszły
przepis z bloga Dorotus, mojewypieki.blox.pl
http://mojewypieki.blox.pl/2007/11/Pierniczki.html
znajdą się też na moim bologu: http://slodkachwila.blox.pl/
dokorowanie, lukrowanie, ozdabianie..jutro
tak polukrowaliśmy, popakowalismy,
nasz inny sposób na pierniki
Historia związana z pieczeniem pierniczków:
Tomek ugniatał swoje ciasto mama odwrócona swoje wałkowała, nagle mama słyszy makabryczne rzeczy!:
T: Udusiłem człowieka
M: Że co?????
T: Udusiłem człowieka ale muszę go mocniej udusić, żeby się ładniej uśmiechał
UFFF mama odetchnęła bo się sprawa wyjaśniła
Tomek ULEPIŁ z ciasta LUDZIKA
więc jak potem zarządził
T: Musi mama tego człowieka włożyc do piekarnika i upiec, żebyśmy mogli go zjeść
to nie było już dla mamy dziwne :)
ostatecznie ludzik nie został upieczony bo po starciu z tomkowymi rączkami był bezkształtną masą pełna wszystkiego! może następnym razem
ale zabawa była świetna a pierniczki bardzo dobre
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za twój komentarz :)