Strony

czwartek, 24 marca 2011

Urodziny Wujka Grzesia- tort orzechowy

Dziś Wujek Grzesiu obchodzi swoje urodziny!
Już w niedzielę świętowaliśmy je takim tortem orzechowo- kawowym 
oczywiście z bloga moje wypieki
(oczywiście bo mama ostatnio tylko stąd piecze :)

  
tylko ten mamy wygląda trochę jak po przejściach :) faktycznie pokonał pewną drogę :)

Z podanych proporcji autorka przepisu poleca zrobić tort w tortownicy 22 cm średnicy, ale ciasta było tak dużo (z 8 jaj!), że zrobiłam w kwadratowej formie 24 cm. Wyrósł ok (z małej  na pewno by mi się wylał)  ale miałam problem z przekrojeniem go (jest mocno wilgotny i mam nieostre noże!) Więc wyszedł, jak wyszedł :( . Polewę, też tradycyjnie, robiłam wg własnego przepisu.
a orzechy mieliłam w blenderze (i dałam pół na pół z migdałami)
kawy dodałam niewiele (prawie jej nie czuć) fajnie czuć za to cytrynę

Tomek nalizał się czekolady i podjadł orzechów- taki był jego wkład w przygotowania
a gdy mama piekła "miksował na sucho", dostał misę, końcówkę do ubijania od  miksera i robił hałas

Dziś dla WUJKA STO LAT!!!!
a  Tomek przesyła  DUSZONKI
bo z wujkiem są najlepsze!
 tak samo jak zabawa w NIC NIE WIDZĘ
(każde dziecko ma chyba jakąś swoją wymyśloną zabawę ?)
o rety! Tomek tym zamęcza wujka: zasłania wujkowi oczy, całym swoim ciałem, mocno się do niego przytulając i woła "NIc nie widzę,  nic nie widzę!..." odsuwa się i mówi (za wujka) "O już widzę"

jeszcze jest zabawa w BOLI,  BOLI,
 gdy Tomek łapie za czyjeś ucho, wygina je (składa?) i mówi  żałośnie BOLI, BOLI :)

dziwne te zabawy, ale Tomek je uwielbia!
trzeba pamiętać, że dzieci lubią powtarzalność sytuacji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za twój komentarz :)