Strony

niedziela, 22 maja 2011

Konewka fajna jest

Tomek, jak każde chyba dziecko, uwielbia wodę, chlapanie i ..podlewanie . W związku z powyższym stał się szczęśliwym posiadaczem mini kolekcji konewek. Każda następna miała być lepsza, ładniejsza, praktyczniejsza... każda nowa jest fajna! Obecnie Tomek ma chyba już z 5 sztuk.
Przy okazji obserwuje jak zmienia się roślinność, kwitną kolejne kwiaty, Tomek poznaje ich nazwy (o ile mama zna a ogrodnik z niej kiepski :) niektóre już przekwitły, Tomek pamięta i poznaje po liściach gdzie rosły...

podlewanie najnowszym,
różowym- modelem konewki

Tomek się schował :)






Zna już np.: piwonie, liguster, irysy, tulipany, mniszek lekarski, lilak, konwalie, złocień, niezapominajki, mak polny, wrzos, czosnaczek pospolity, stokrotki .... i dużo więcej pewnie

Mama nie pamiętała jak nazywa się pewna roślina, za czasów mamy dzieciństwa dzieciaki mówiły na nią chlebek-ma listki w kształcie serduszek i je się jadło)
Na tę mamy niewiedzę Tomek orzekł:
T: Trzeba sprawdzić w internecie!

Dziecko doby internetu! ratunku!
Mama oświeciła syna, że są jeszcze książki! Atlasy, klucze do oznaczania, albumy i i nawet kilka w domu stoi na półce.. jutro trzeba nadrobić zaległości syna... i mamy.
Rewelacyjną książkę dla dzieci, pokazywała kiedyś Jo TU (Zielnik Bolka i Lolka),...och taką byśmy chcieli mieć (czytaj: Mama)
a za robienie zielnika zabierzemy się w przyszłym roku chyba (myślę, że teraz Tomek jest zbyt mały, ale może sie mylę)... a może jeszcze w tym?

Ps. mama już wie! Chlebek to Tasznik pospolity... sprawdziła w internecie, tak szybciej było ..ale po atlasy jutro sięgniemy! Trzeba je odkurzyć (razem z mamy pamięcią, bo też się jej należy)

4 komentarze:

  1. A niejest to przypadkiem " Ślaz zaniedbany" ???
    Bardziej mi pasuje do mojej pamięci z dzieciństwa . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. http://pl.wikipedia.org/wiki/Ślaz_zaniedbany

    Jeżeli ci chodzi o tą roślinkę ? owoc tej roślinki to właśnie te małe okrągłe " chlebki "

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozmawiałam z kilkoma osobami na ten temat i okazało się, że różne "chlebki" jedliśmy jako dzieci. Mój "chlebek" to na pewno był tasznik, mimo, że chleba nie przypomina (jedlismy te serduszka) ale ślaz bardziej przypmina chlebki być może my na moim podwórku na to nie wpadliśmy :)
    pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  4. rewelacyjny dzieciak:))))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)