Strony

piątek, 24 czerwca 2011

Dosłownie

O tym, że Tomek jest dosłowny do bólu już nie raz pisałam
ale jaki z tym problem poczytajcie ....
kilka przykładów:
  • kiedyś nie chciał dotknąć jajka na twardo! mimo iż wcześniej nie raz dotykał, obierał... chciałam, żeby je pokroił na kawałki...
myślałam,  że "wyjdę z siebie" toż to była dla mnie bzdura największa, a Tomek panikował jakby to jajko go miało ugryżć! płakał, że nie dotknie
... wzięłam głęboki oddech i pomyślałam o co może chodzić ????
i mnie natchnęło
kilka dni wcześniej opowiadałam mu o salmonelli, o tym, ze dotykając jajek można sie nią zarazić, chciałam go uczulić na to, że ręce trzeba solidnie myć, po tym jak się dotyka jajka, zresztą on mocno dopytywał dlaczego...
i mam za swoje,
dopowiedziałam zatem synowi, że chodzi o skorupki surowych jaj, a nie o jaja ugotowane!!!! i już bez probleu wziął jajko :)
  • innym razem chciałam mu dla zabawy nakleić zmywalny tatuaż... nie powiedziałam, że zmywalny
na moją propozycję : Tomek, choć zrobimy sobie tatuaże, zobacz jakie mam,
dziecko me uciekło prawie z płaczem :)
wiecie chyba dlaczego?
ja wtedy nie wpadłam na ten pomysł, potrzebowałam kilku dni
i kiedy wyjaśniłam dziecku, że to naklejany zmywalny tatuaż dla dzieci a nie PRAWDZIWY tatuaż dla dorosłych z chęcią sobie zrobił i do dziś lubi tatuaże... dla dzieci!
  • zjadł kiedyś orzeszka z podłogi w kuchni, znalazł gdzieś pod szafką, bo wcześniej mi się rozsypały
nie znoszę jak tak robi, jestem strasznie wyczulona na takie jedzenie "znalezione", chcę, żeby miał wyrobiony nawyk, że niczego z ziemi się nie je, więc chciałam mu wytłumaczyć dlaczego. Powiedziałam, że na tym były pewnie zarazki i brud, których nie widać, ale tak jak brud na rączkach jest niewidoczny, a jest -co sprawdzamy mocząc je po przyjściu z dworu i odbijając ślady na białej wannie :)
nie zobaczyłam zrozumienia, nadal był za jedzeniem z podłogi
powiedziałm mu zatem, ze po tym orzeszku mógł chodzić jakiś pająk, czy mucha!
Tomek w ryk i łeeeeee ( i język wyciera)
szlocha i mówi
T: Nie mamusiu, ja patrzyłem zanim zjadłem! nie było na nim pająka!!!
ależ mi było przykro, że tak go wystraszyłam, wyjaśniłam mu, ze nie zjadł pajaka, że coś po orzeszku mogło chodzić wcześniej!!

o rety
 i tak ciągle :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za twój komentarz :)