Strony

piątek, 29 lipca 2011

Jeszcze chcę jechać!

Tomek uwielbia jeździć samochodem, nie ważne jak długo, czy juz późno, czy jest zmęczony! Zawsze chce jeszcze!!!
Gdy wracamy skąds do domu, pyta:
T: Gdzie jedziemy?
M: Do domu
T: Nieeeee, jeszcze chcę gdzieś jechać
M: Gdzie?
zazwyczaj proponuje do sklepu
M: Już późno!
T: Tomek nie jest zmęczony!
często Tato jedzie jeszcze gdzieś na około :)
lub na parkingu Tomek eksploruje auto
Tomek, kwiecień 2011
..............................

Tłumaczę Tomkowi dlaczego Babcia musi pracować..
ciężko mu pojąć, chciałby, żeby Babcia do niego przyszła JUŻ
mówię mu o tym, że Babcia  zarabia pieniądze  żeby np. zapłacić rachunki za mieszkanie
T: Ale jak tak? kupić mieszkanie? I jak je dźwigać?
:) wyjaśniłam mu, że płaci się za możliwość zamieszkania w budynku, bloku, kupuje się mieszkanie, które jest częścią bloku i się do niego wprowadza, wchodzi, przynosi meble...... chyba zrozumiał
Tomek myśli, myśli...

T: Dlaczego kupiliśmy TO mieszkanie?
M: A co? nie pasuje ci coś? nie podoba Ci się?
T: Jest za blisko
M: Za blisko? czego?
T: Bo ja bym chciał tak dłużej jechać fordzikiem do domu!
..................
Rok temu (Tomek miał 1 rok i 8 mcy) gdy jechaliśmy samochodem nad morze -w dzień (a mamy trochę tej jazdy, około 8 godzin) nie spał całą drogę ( a normalnie powinien zaliczyć nawet 2 drzemki) !!!!
Był upał, gorąco! samochód bez klimatyzacji, a on  i tak zafascynowany oglądał wszystko, śpiewał, cos opowiadał... Pił hektolitry, nie nadąrzałam z robieniem mu picia.. i tylko przystawaliśmy na siku do nocnika (z bagażnika) ustawionego przy rowie :) bo siku  na stojaka nie było jeszcze opanowane...
namawialiśmy go na chwilę drzemki, byliśmy cicho, wyłączyliśmy radio lub włączyliśmy, szukając dogodnych warunków ... i nic...
w końcu jednak zasnął (padł) na dosłownie 5 minut (albo nawet nie)
po czym od razu stwierdził
T: Już spałem!!!
i dalej Heja!

Tomek rok temu w euforii
JEDZIE DŁUGO SAMOCHODEM!
jego marzenie się spełniło :)
 nie zamarudził przez sekundę!

wracaliśmy w nocy i to się Tomkowi NIE PODOBAŁO... nic nie widział, spało się niewygodnie :(

5 komentarzy:

  1. hehe jakbym swoje dzieci widziała. U nas w domu nie możemy głośno mówić że gdzieś jedziemy bo oni od razu brum brum i chodzą i brum brum i zaczynają znosić rzeczy do pakowania:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdziwy facet! Może Elce się odwidzi i pokocha jazdę samochodem? Od kiedy Tomkowi włączyła sie miłość do jazdy? ... Mimo że Elka po czterech dniach od narodzin przebyła 150 km i jeździmy naprawdę często, to niestety fascynacji nie widać ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Tomek zawsze chyba lubił.. na początku daleko i dużo nie jeździlismy, ale tak jak piszesz to facet, zafascynowany motoryzacją, jego uwielbienie do samochodow jest własnie widoczne równiez w chęci do jazdy. A dzieci dzielą się na te co lubią jeździć i na te co nie lubią :) niestety
    a pisałam już, że Tomek uwielbia chodzic na zakupy do sklepów spożywczych? pasjami!!! tesco, biedronka...
    kazdy ma jakiegos bzika... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe, widzę, że mamy wiele wspólnego... i BOSH i FORD..:) a teksty Tomka, jak zwykle potrafią powalić:) Miła przerwa w pakowaniu pudeł - podziękuj Twojemu Słodziakowi!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. o duuuużo wspólnego! ja jutro zaczynam pakowanie :)jedziemy co prawda na wakacje (huuuura) (nie przeprowadzka jak Wy) ale PAKOWANIE TO ZAWSZE PAKOWANIE! dla mnie koszmar :)
    Tomka uciskam (a co sobie będę żałowała :)póki jeszcze się daje :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)