Strony

czwartek, 22 września 2011

Życiowe "Mądrości" Tomka

Przymierzamy w sklepie spodnie Tomkowi i kolejne są za duże!
M: Tomek, ale ty masz suchą dupkę!
T: A co dupka ma być mokra?

...............

T: Nie smakuje mi ten  budyń bo ma papulki!
???
(grudki)
i z wyrzutem:
T: A co Ty mama taki lubisz?
M: No nie

......................

W reklamie śpiewają: "....Otwórz oczy,  patrz..."
T: Oni do mnie to mówią? phhhi, No jak ja mam otworzyć jak ja mam już otwarte!!!!

..............
T: Co to jest dziennie?  To dzielnie?

...................

M: Tomku gotuję zupę, masz ochotę na jarzynową?
T:  Jeżynową? No jak to? przecież to jest z owoców a ja nie lubię owoców!
..................................

M: Mama stara już jest i nie ma tyle siły co ty!
T: (po namyśle) Mama Ty nie jesteś stara! Ty jesteś wczorajsza!

--------------------
przed snem

M: Tomku dobranoc, i wiesz co? kocham Cię nad życie!
T: A co to jest życie??

hmm, no to się doigrałam... zaczęłam się gimnastykować intelektualnie... wywód długi, że żyć to znaczy móc się bawić, uczyć, przytulać, płakać, spać i budzić się, czuć ból, czuć smak np. czekolady, życ to słyszeć muzykę, że trzeba jeść, oddychać..., że życie jest fajne  a czasem smutne... tra la la..
spróbujcie sami!

na co Tomek stwierdza, że dalej nie rozumie!

skwitowałam zrezygnowana: Jak będziesz starszy to zrozumiesz..
Tomasz na to :
T: Nie, jutro rano mi POKAŻESZ co to jest życie

oczywiście rano mu nie pokazałam! wyjaśniłam, ze się nie da
wieczorem Tomek sobie przypomniał i pyta znów:
T: Co to jest życie mama?
M: My żyjemy, zwierzęta i rośliny żyją ...
T: i co?
M: to znaczy, że oddychamy, jemy, ruszamy się, roślinki też żyją, potrzebują wody i słonka, nie można ich schować w szafie bo by przestały żyć
T: że co by przestały?
M: nie rosłyby, nie kwitły, nie pachniały, stałyby się brzydkie i zwiędłyby... czyli NIE ŻYŁY
T: a co jeszcze nie żyje?
M: długopis, domek, poduszka... to są rzeczy, przedmioty, nie czują, nie oddychają...
T: I co jeszcze?
M: Tomku jutro ci opowiem, śpij już...
T: ale rano!
M: Rano idę do pracy, jak wrócę
T: To mi np. tato rano opowie...
....
Mama do Taty
M: wiesz o co mnie Tomek pytał?
T: Taaa, co żyje a co nie... już mnie wypytał...

a na koniec:
wyklejanka z teczki 3-latka

9 komentarzy:

  1. Rozbrajające są takie dziecięce mądrości:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodkie te Tomkowe wywody.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko jasne! Niby jak moglas Gosiu wytlumaczyc taki trudny temat jak'co to jest zycie'jak jestes wczorajsza?! : D

    OdpowiedzUsuń
  4. Choćbym była i dzisiejsza, to miałabym problem... ale skoro dziecko twierdzi, że mama wczorajsza, to chociaz mam usprawiedliwienie :P

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja uważam, że świetnie sobie z tym tłumaczeniem poradziłaś!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chcę więcej życiowych mądrości Tomka!

    OdpowiedzUsuń
  7. co dam radę zapisać i spamiętać - napiszę na blogu, bo to dla nas świetna pamiątka! polecam takie zapisywanie, bo każde dziecko ma swoje "złote mysli" i powiedzenia a pamięć jest mocno ulotna!
    dzięki Aniu :) zobaczcie definicję życia na wikipedii!

    OdpowiedzUsuń
  8. "T: Nie, jutro rano mi POKARZESZ"

    *Pokażesz

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)