Strony

poniedziałek, 19 września 2011

Zakupy z listą obrazkową

Tomek jest zakupoholikiem!
Uwielbia zakupy i supermarkety zwłaszcza... woli nawet od placu zabaw!
----------------------------
Tomek dostał do rączki listę z produktami do kupienia
i długopis
na liście obok produktu znajduje się kółeczko, które zamazywał po włożeniu (przy pomocy rodziców) do koszyka danego produktu

BYł zachwycony :) zatem polecam ten sposób
(ale trzeba przewidzieć trochę więcej czasu na zakupy niż zwykle :)
(nie zrobiłam zdjęć bo i tak wyglądaliśmy komicznie- Tomasz prowadził i kierował nas gdzie mamy iść, (trochę mu pomagaliśmy w tych sklepowych labiryntach),
rodzice stoją i patrzą a mały szkrab analizuje listę... "czyta" i wykrzykuje: Pomidory? no jak to? przecież ja nie lubię!
z powagą zakreślał na podłodze na środku supermarketu :) 
 dwa razy pośliznął się - bo uparł się pchać wielki sklepowy wózek-przecież TO ON ROBI ZAKUPY!
 i trochę wyrżnął się w głowę ...i guz
ale było fajnie... widok słodki- wielkie skupienie i powaga- Tam jest ajax wysoko!- musicie mi podać!!

Dziękujemy Ani za pomysł!

Ps. zamiast rysować warto powycinać produkty np. z gazetek reklamowych, oszczędzimy czas!

6 komentarzy:

  1. Rewelacyjne są takie zakupy, nieważne że długie! My też ostatnio tak robiliśmy tylko lista ze zdjęciami bo takiego talentu bark:) i mieliśmy taką twardą podkładkę z klipsem co ułatwiało zaznaczanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. łee, to myśmy poszli nieprzygotowani! nastepnym razem musimy wziąć jakąś podkładkę, dziękujemy za podpowiedź..a i zdjęcia też następnym razem powklejam bo rysowanie za długo trwa ..

    OdpowiedzUsuń
  3. Za każdym razem jak zaglądam do Tomka, Antka i kuby lub Emmy zawsze myślę, że ja też tak chcę :). Bardzo podoba mi się pomysł z zakupami i rzeczywiście jeśli czasu trochę brakuje to zdjęcia są dobrym wyjściem.

    OdpowiedzUsuń
  4. nawet można wyciąć z gazetek reklamowych!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajowy pomysł!A gazetek reklamowych mam pod dostatkiem-moje dzieci namiętnie je "kolekcjonują":)

    OdpowiedzUsuń
  6. Grażka, skad ja to znam :P U nas jest tak z gaetkami: są znoszone do domu, walają się, sa czytane oglądane w kółko, sa wycinane, a gdy wyrzucę to jest: ŁEEE Mama czemu wyrzuciłas, ja jej potrzebowałem!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)