Już rok temu pisałam, że marzę o wielkiej, pięknej , pachnącej i kolorowej choince- bogato ozdobionej oryginalnymi ozdobami.
Rok temu robiłam aniołki z makaronu, w tym roku również planuje ich produkcję.
Rok temu zbyt późno wzięłam się do pracy zatem nauczona doświadczeniem już się przygotowuję (w wolnych chwilach:)
Zaczęłam od kartek świątecznych (o tym kiedy indziej) i tych filcowych ozdób:
- narysowałam wzory (mają 7-8 cm )
- wycięłam z filcu poszczególne elementy
- zszyłam ozdobnie
- wypchałam watą
- ozdobiłam koralikami
- doszyję jeszcze tasiemki i ozdoby będą wisiały na choince :)
poszczególne elementy |
Gotowy "wypchany" Mikołaj |
choinka, ciasteczkowy ludzik i domek z piernika |
Przecudne są! I nie ma się co dziwić, że już zaczynasz przygotowania...takie cuda muszą zajmować sporo czasu :)
OdpowiedzUsuńSuper są!
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńŚwietne, ja już też zaczęłam produkcję swoich. Miałam dzisiaj przy nich popracować, ale niestety nic z tego. Może jutro..
OdpowiedzUsuńPiękne! U nas choinka będzie jadalna :D
OdpowiedzUsuń:) dziękuję dziewczyny
OdpowiedzUsuńno trochę szycia jest, ale satysfakcja też jest :)
Mamoeli, że cała jadalna? ciekawam!
OdpowiedzUsuńCudne. Chyba skuszę się na zrobienie choinek. Filc leży i czeka na działanie ;)
OdpowiedzUsuńaeljot koniecznie! choinki się najprzyjemniej robi!
OdpowiedzUsuń