Dużo ostatnio czytamy, kupujemy i znosimy książeczki do domu..
Serię o "Zuzi" posiadamy już całą i chętnie wracamy, w zasadzie "Zuzia" czytana jest codziennie :)
Teraz kompletujemy serię o "Julce"-niestety nie ma jej w naszych księgarniach- zamówiliśmy więc kilka sztuk przez internet. Zuzia była w księgarni i za każdym razem jak byliśmy na zakupach, Tomek dostawał jakąś książeczkę, a czasem dwie :). Teraz w ten sposób kupujemy Franklina :). Pożyczamy również z biblioteki, bo Franklin to baaaardzo duża seria.
|
. |
|
. |
|
. |
|
. |
|
. |
|
. |
|
. |
|
tej książeczki nie przeczytaliśmy!
Bo Tomek nie chciał!!
ABSOLUTNIE! |
|
Bardzo mi się podobały
NIEGRZECZNIAKI!
|
|
. |
Tomek polubił też Noddiego,
dzięki Mini Mini.
Franklin górą jak widzę :)
OdpowiedzUsuńFranklin jest efektem poszukiwania nowej inspirującej serii (Tomek uwielbia serie!), "Zuzię" już mamy całą przeczytaną (15) i nawet mamy ją i wracamy do niej, teraz wracamy do serii "Julka" i powoli zagłębiamy... a Franklin- jego jest Tyyyyyle, że zawsze w razie "W" mozna na niego liczyć...
OdpowiedzUsuńczytamy bardzo dużo ostatnio, nawet nie miałąm siły (i czasu napisac jakiejś notki do tych książeczek :)
U nas też serie są popularne:) można się przywiązać do bohaterów...Zuzi brakuje nam tylko 2 o szkole muzycznej, ponieważ jakoś nie mogę jej kupić i o nowym dzidziusiu ze strachu, że Emma zacznie dopytywać o rodzeństwo :P A Franklin to rzeczywiście dobre rozwiązanie bo jest ich bardzo dużo, a żółwik całkiem miły :)
OdpowiedzUsuńa dzidziusiu kupiliśmy ostatnią :) i jeszce nie przeczytaliśmy! Tomek nie chce..
OdpowiedzUsuńProponuję jeszcze serię o Eli :), ale tę dla starszych dzieci :).
OdpowiedzUsuńHej, my chodzimy do biblioteki co miesiąc. Mamy 4 karty biblioteczne i korzystamy z 2 bardzo dobrze wyposażonych bibliotek we Wrocławiu - jak łatwo policzyć wypożyczamy 40 książek ;) Te które nam się spodobały przedłużamy o kolejny miesiąc, a pozostałe oddajemy.
OdpowiedzUsuńPani w jednej z bibliotek powiedziała, że w tym tempie to oni nie nadążą z zakupem nowych książek ;)
Wypożyczamy częś książek zgodnie z naszym tematycznym miesiącem np grudzień-Święta, styczeń Arktyka i Antarktyda itp.
Książki z którymi Zo nie chce się rozstać kupujemy, najczęściej w księgarniach internetowych, kiedy są w nich promocje. Na ostatnich takich zakupach oszczędziliśmy 200zł w porównaniu np z Empikiem ;)
Kochamy czytać !!!!
P.S.
Zo jakieś 2 miesiące temu poprosiła o rodzeństwo;)
Powiedziałam jej, że może wiosną dzidziuś będzie rósł w moim brzuchu, a ona na to, że jesień w cale nie przeszkadza w rośnięciu ;)
Oj my już nie mamy miejsca na książki u Nikusia w pokoju :P Przydałaby się nowa półka, albo najlepiej cały regał :P
OdpowiedzUsuń