Strony

wtorek, 27 marca 2012

Gra planszowa- "Bohaterowie kreskówek"

Każdy chyba lubi wygrywać!?
Dzieci tym bardziej
Znam dorosłych co lubią wygrywać bardziej niż dzieci i nawet własnemu wygrać nie dadzą!
Stworzyliśmy z Tomkiem grę, w którą Tomek jest mistrzem, a Tata nie ma szans :0
możecie też taką sobie zrobić
wystaczy posiadać kilka (choćby dwie) gazetki z ulubionymi kreskówkowymi bohaterami
my wykorzystaliśmy magazyn "Świnka Peepa" już przeczytany, rozwiązany i wykorzystany do cna...
oraz gazetkę "Rajdek" ("daliśmy im drugie życie")
lub można poprostu wydrukować małe zdjęcia- obrazki, znanych dziecku bohaterów z bajek

gazetka
  •  Wycinamy podobizny (np. Peppy, Georga, Mamy świnki, Zebry Hani, Słoniczki Emilki..., Rajdka, Luzika, Sisi)
wycinamy też ich imiona (lub wypisujemy)

  •  naklejamy na kartkę - podobizny tworząc "wężyk"- ścieżkę (można je również obrysować)
  • imiona naklejamy np. w rzędzie obok (w innej kolejności niz podobizny)
  • zaznaczamy pola START i  META
  • na koniec warto zalaminować

niektóre postacie się powtarzają

 

ZASADY GRY:
  • potrzebne pionki i kostka do gry
  • liczba graczy dowolna
  • Pierwszy gracz rzuca kostką i porusza się po polach do przodu
  • Musi podać imię bohatera kreskówki, którego podobizna widnieje polu, na którym się zatrzymał 
  • jeśli gracz się pomyli lub nie zna imienia- cofa się o 3 pola (lub o tyle ile wyrzucił- do ustalenia)
  • wygrywa ten, kto pierwszy dotrze do mety
  • dla tych, którzy nie znają się na bajkach - podpowiedzią są imiona naklejone na planszy
  • można zrobić planszę lub "ściągę" z poprawnymi odpowiedziami
* wersja trudniejsza dla dziecka- pomaga w nauce czytania:
dziecko oprócz podania imienia musi wskazać imię (wyraz) na planszy
(Tomek tę preferuje)


Ps. Gazetkę Peepa- polecam (choć nie tania) a Rajdek był nudny
Ps 2
WRAŻENIA PIERWSZYCH GRACZY:

TOMEK: Mamusiu! graliśmy z tatą w tą grę jak ciebie nie było i wiesz co? JA WYGRAŁEMMMM, a tata nie wygrał! :) :)tata nie wiedział!!!!! i wymyślał!!!! :) :)

TATA: Phi wcale nie było tak trudno, jakoś sobie poradziłem, może ze dwa razy się pomyliłem...
no dobra miałem szczęście bo "szedłem" za Tomkiem i trafiałem na te pola co on, a poza tym Tomek dużo podpowiadał...

7 komentarzy:

  1. Wasz blog jest dla nas inspiracją jak brakuje pomysłów na zabawy:-)Teraz jeszcze gra planszowa własnego pomysłu:-) dziękujemy,że jesteście:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mamo joachimka- bardzo, bardzo to miłe co piszesz :)
      dziękuję za miłe słowa
      życzę samych kolorowych dni!

      Usuń

Dziękuje za twój komentarz :)