Strony

niedziela, 11 marca 2012

Pożegnanie bałwana

Nasza zimowa dekoracja okna już "straszyła"  poważnie
choć w czwartek (3 dni temu!) padał u nas zabłąkany śnieg !
Musieliśmy się z zasiedziałym na szybie bałwanem rozprawić,
wczoraj zatem poszły w ruch spryskiwacze, ścieraczki, ściereczki itp...

uwielbiana praca Tomka- mycie okna

po bałwanie krepinowym nie pozostał ślad, a okno gotowe na kolejną - wielce wiosenną dekorację, która już wkrótce

psik psik
i ścieramy, ŻEGNAJ!!!



  
prawdziwy bałwan tej zimy też był,
żeby nie było! jeden, ale był

3 komentarze:

  1. My już nasze wiszące śnieżynki też zwinęliśmy w zeszłym tygodniu... A bałwan i u nas był tylko jeden przez całą zimą :( Słabiutko...

    OdpowiedzUsuń
  2. To w domu Elki Tomek miałby raj, jeśli chodzi o mycie okien :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Tomek tak (ma nawet własną "ściągaczkę") ale Mamaeli pewnie mniej, bo po Tomka myciu trzeba myć okna na nowo :) a co najmniej poprawiać okna a wyyyycierać zachlapane parapety, ściany, podłogi.....
      i jest nieekologiczny, zużywa tonę środków myjących i papieru do wycierania
      ale fajnie się patrzy jak myje i się ekscytuje (ale faaajnie, ale ja lubię myć okna, ale to był wpaniały pomysł mamusiu!)

      Usuń

Dziękuje za twój komentarz :)