Strony

sobota, 9 czerwca 2012

Truskawkowy szał

Och tak, jestem w truskawkowym szale..

..

szkoda, że nie mam towarzysza wśród domowników :(
co dzień przytachuje do domu średnio pół kilo...
 i sama się tym zajmuję :) a potem się tylko zastanawaiam czy mnie nie wysypie od nadmiaru witaminy C :)





  • głównie jem same lub z jogurtem,
ale w tym roku była już

kolor magiczny!!
kompot


a teraz to: proste, lekkie ciasto z truskawkami (przepis Dorotus  TU)- 1/4 mąki zamieniłam na żytnią i wyszło

..











w kolejce do realizacji czekają:
  • knedle z truskawkami
  • makaron z truskawkami
  • naleśniki z truskawkami
  • pierogi z truskawkami
  • sernik na zimno z galaretką i truskawkami
  • biszkopit z truskawkami
  • dżemy
dla niebojących się cukru polecam: Eton Mess

5 komentarzy:

  1. Póki są świeże i nie ma niespodzianek po zjedzeniu trzeba korzystać z ich smaku.U nas niestety u J jakaś wysypka wyszła po zjedzeniu niewielkiej ilości.Odpuściłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam! A jak przeczytałam o knedelkach to aż mnie zazdrość ogarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to do dzieła! Ja się do nich zabieram już od dawna, wciąż czasu brak... ale zrobię na pewno

      Usuń
  3. Jak to, tylko pół kilo codziennie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz (już trzeci dzień) przerabiam po kilo, ale piekę i gotuję kompot...
      :)

      Usuń

Dziękuje za twój komentarz :)