Będąc w Karpaczu lub okolicy warto odwiedzić to miejsce.
Park jest dosć niewielki, ale jest co oglądać.
Przed wejściem dobrze jest wyjaśnić dziecku,
że jest to wystawa i nie wolno dotykać eksponatów- miniatur, wchodzić na nie, czy siadać...
żeby uniknąć później nieprzyjemnosci i nie stresować się jak nasza pociecha postanowi wejść na jakiś zameczek czy przestawić jakiegoś ludzika:)
I warto zwiedzać z przewodnikiem (jest taka możliwość) .
My absolutnie nie podejrzewaliśmy, żeby nasze dziecko było zainteresowane taką formą zwiedzania a tu ku naszemu zaskoczeniu Tomek dołączył do jakiejś grupy, chodził za nią, słuchał co mówi pani przewodnik (wg Tomka pani PRZYWORNIK) co więcej -pchał się na początek i zasiadał (na ziemi) przed panią.
Nie było innej opcji - musieliśmy podążać za nimi... i tak wysłuchaliśmy (pani bardzo ciekawie opowiadała) krótkich opowieści, historii o każdej z miniatur.
patrzył z otwartą buzią |
najnowsza miniatura- wrocławski rynek |
usmiech nr 6 |
ciekawość.. co w jest w środku? |
Tomek zasłuchany w opowieć pani przewodnik |
POLECAM!!!
Jak byłam w Kowarach, to jeszcze takiej atrakcji tam nie było, ale i tak mi sie podobały ze względu na otaczające góry , no i wspaniała rodzinę.
OdpowiedzUsuń