A teraz niespodziewany zwrot akcji :)
Czyli codzienne przymuszanie zadziałało? Czy po prostu nastała era kolorowania, Tomek do tego dojrzał?
Nie wiem i w sumie NIE WAŻNE!
Myślę, że Tomek jest podobny do mnie -wstydliwy (:P) i jak czegoś nie potrafi, to woli nie robić (nie potrafił kolorować= nie chciał, nie kolorował= nie mógł się nauczyć) Przymuszjąc go -zmusiłam do treningu i ćwiczeń rączki, choć nie było to miłe, szybciutko polubił gdy zaczęło mu wychodzić coraz lepiej, słyszał dużo pochwał i to motywowało go bardziej itd.
Kolorowanki wydrukowałam z tej strony (głównie) Potrzebowałam WITRAŻE (wg Tomka na początku OŁTARZE :) bo fajnie nadają się na kolorowanie według kodu.
Dorysowałam do nich kod -bo to aktualnie fascynuje Tomka i może tak bez końca!!!!
kodowałam cyferkami -ołówkiem, Tomek koloruje najchętniej flamastrami
My na razie jeszcze przed erą kolorowania:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mój synek tez w końcu załapie.
Ślicznie !!!! a tak przy okazji :) proszę klikajcie
OdpowiedzUsuńhttp://www.ermail.pl/klik/VXFeZmcA