Staś lubi niezwykle :)
Najpierw całymi dniami ją nosił (ją i grabki, które również lubi, taki zestaw mini, nowy, nieużywany)
Gdy brałam go na ręce i szliśmy na spacer- on dzierżył w dłoni łopatkę
potem w wózku również (odłożył tylko gdy pił,czy coś jadł)
gdy stał się zmęczony -jęczał, dopóki nie podałam mu łopatki, po chwili zasnął i spał z rączką do góry , a w piąstce -łopatka, dopiero po około 20 -30 minutach uścisk mu osłabł i wypuścił ją
Na drugi dzień sytuacja się powtarza,
raczkuje z łopatką, potem bawi się czym innym, ale do łopatki powraca,
idąc na dwór nawet nie ryzykuję nie zabierania łopatki
nawet mnie to bawi- takie urocze to to :)
na spacerze śpi znowu z łopatką, nadal mnie to bawi :) myślę, chyba zrobię zdjęcie, ale zapominam
wtem budzi się, bawi łopatką i nagle krzyczy w niebogłosy,
nie wiem o co chodzi, dziwne to
biorę go na ręce, on krzyczy, ale nadal dzierży łopatkę,
dziwne bardzo, niepokoję się, szukam przyczyny, denerwuję w końcu
mówię zniecierpliwiona: synu zostaw tę łopatkę teraz, darował byś sobie i chwytam za nią...
.........a Stasia kciuk tkwi w dziurce (w trzonku łopatki) i nie da się go wyjąć!!
już mnie to nie bawi
jestem wściekła, że mnie to bawiło- taka zażyłość z łopatką
ale nadal trwa...wieczorem Staś kąpie się z łopatką, pije mleko trzymając ją w jednej ręce,
staram się by zasypiał bez niej, ale zwykle jej szuka :)
potem wtykam mu ją za szczebelki łóżeczka, obok misia (Filipek Tomka) który jej pilnuje!-
by rano Staś ją chwycił -od razu po przebudzeniu i z radością robił misiowi cacy -cacy -łopatką!! i .... szukał nią zębów w swojej buzi??? lub cokolwiek to wkładanie jej do ust znaczy ..
to rano,7-8, nie wiem czemu tak ciemno wyszło :) |
byście widzieli jak wkłada do ust grabki- i ma taki "grabiowy uśmiech" :) bezcenne- muszę upolować fotkę
swoją drogą udany prezent mamusia zrobiła :) he he, za 3,5 zł -w wypaśnym zestawie z wiadereczkiem, grabkami i trzema foremkami), żadne tam fiszerprajsy czy inne grające cuda :) mama wiedziała jak dogodzić dziecku
(tak, zęby idą!)
i teraz nawet Tomasz taki chce, reklama dźwignią handlu
Pomysłowy Staś :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dziewczynki spały z różnymi rzeczami, kiedyś nawet z butami ;) "bo takie śliczne te baletki" ;)
Trzyipółletnia siostrzenica Jareckiego śpi z...młotkami, pięcioma i bynajmniej nie są to młotki zabawkowe :)
OdpowiedzUsuńTrzyipółletnia siostrzenica Jareckiego śpi z... młotkami, pięcioma, i bynajmniej nie są to młotki zabawkowe :) w porównaniu z tym moja córka śpiąca z korkiem od wina nie robi żadnego wrażenia :)
OdpowiedzUsuń:p czyli wszystko w normie :)
OdpowiedzUsuńAle z pięcioma? ? :)
Nie ważny kształt- ważne uczucia ;-))))
OdpowiedzUsuńCo prawda to prawda :)
UsuńCiekawa maskotka, taka unikatowa bym rzekła :)
OdpowiedzUsuńStaś od małego chce być oryginalny !
Usuń