Powstała na konkurs do Przedszkola
w regulaminie ujęto możliwość użycia: fasoli, makaronu itp...
użyliśmy: makaron świderki, fasolę, groch, ziarna kawy, pestki z dyni, ziele angielskie, barwiony bibułą ryż
nakleiłam na szary papier i tekturę |
tak wyglądała w dzień (nie naklejona jeszcze na szarym papierze) zupełnie inaczej |
Mieliśmy plany na inną, ładniejszą (no dobra, głównie ja miałam), ale czasu nam zabrakło, jakoś tak ostatnio się u nas dużo dzieje :)
A z Tomkiem nie pogadasz! Moje sugestie miał za nic, robił tak jak on chce! Ja tylko pilnowałam, by dokończył dzieło - bo jak wiadomo zapał ma słomiany i pomogłam położyć kilka ziarenek (ale tam gdzie Tomek zarządził)
Ps. Tu zdjęcie wystawy konkursowych prac, w Tomka przedszkolu.
Patrzcie na tę mega dużą! Piękna!!! (niestety nie nasza) |
a Tomek czasem sam sobie i sam z siebie - ułoży mandalę
np. taką:
Super mandala i jak precyzyjnie ułożona :)
OdpowiedzUsuńmama trochę pilnowała, ale Tomek sam się starał
UsuńGosiu i Tomek tak sam?
OdpowiedzUsuńMoim brak ostatnio cierpliwości niestety, po początkowej fascynacji nie chcą układać i tyle, może jeszcze dorosną
tę pierwszą musiałam go mocno mobilizować, by dokończył, bo w połowie chciał przerwać i zostawić "na później" a ja wiedziałm, że u nas później może nie nastać (tyle mamy zajęć), co do wzoru- to jak coś sugerowałam to mnie rugał, że to ma być jego pomysłu!! Pomogłam w połowie z ziarenkami kawy- bo już mu brakło cierpliwości :) i wskazywałam, gdy gubił rytm/wzór...
Usuńta druga- to sam wymyślił z nudów -z własnej woli i pomysłu na zabawę..
Tomek notorycznie nie ma cierpliwości! Ciągle to ćwiczymy.
Mało co go zajmuje tak na dłużej. Taki typ człowieka chyba i też się łudzę, że to z wiekiem minie (trochę się poprawia to fakt)
To mnie nie pocieszyłaś... mój synuś ma to samo, zero cierpliwości, a dodatkowo uparty jak koza i nie chce żeby mu w czymkolwiek pomagać (chyba, że w czymś co go zupełnie nie interesuje -wtedy wręcz trzeba go wyręczać..), a gdy coś nie wychodzi... to już lepiej nie pisać! I wszystko musi być po jego myśli, choćby chodziło o drobiazg... Też liczę na to, że z czasem przejdzie... A mandala śliczna.. a tej dużej to ręka dziecka raczej nawet nie dotknęła;) Pozdrawiam:)
UsuńPrawdziwi pasjonaci mandali :)
OdpowiedzUsuńPiękne!
:) zarażeni przez -NIE BĘDĘ WSKAZYWAŁA PALCAMI :)
UsuńNo konkurs się taki zdażył, to nie było możliwości- nie skorzystać z okazji :)
Śliczna mandela. Prawdziwy artysta!
OdpowiedzUsuńdziękujemy!
UsuńCudowna!
OdpowiedzUsuńMy też mamy w planach fasole (kupiłam nadmiar do warsztatu) i inne, ale jakoś nie możemy się zmobilizować, a ja mogę wymyślić podłoża - chciałam plastelinę (mamy, za mało), ciastolinę (kupiłam dużo białej, ale jakoś mi nie pasuje), masę solną (całość będzie za ciężka). Może spróbujemy jak Wy - klej! :-)
klej świetnie się nadaje, tylko sporo go idzie, może lepiej vicol czy coś co ekonomiczniej wyjdzie, choć w sumie tubka za 3,5 wystarczy i zostanie, to tragedii nie ma, tylko, że u nas on idzie jak woda ! Jeszcze pomyslą coś o nas, że tak dużo kupujemy- trzeba zmienić dostawcę :))
UsuńZrób etykietę "mandala" ;-)
OdpowiedzUsuńMandala Tomka zaskakująca (pozytywnie) ;-)
A no muszę zrobić :) już o tym myslałam,
UsuńTomek bardzo dba o powtarzalność kolorów itp w swoich mandalach (patrz na gumy).. Uwielbiam jak robi coś takiego zupełnie sam..
No mówię, że zaskakująca pozytywnie, przeca dostrzegam ten rytm, ten cykl, te kolory ;-)
UsuńZ klamerkami (kolorystycznie) nie wyszło, ale to wypadek przy pracy, jeszcze nie wie, że lepiej byłoby parzyście ;-)
UsuńMyślę, że mu się nie zmieściła . Ale co piękną mandalę widziałam dzis w przedszkolu na wystawie konkursowej. ... a co tam, dodam zaraz zdjęcie do posta.
UsuńNie zmieściła mu się, bo kasztanów tez było nieparzyście, a kasztanów tyle, bo guma/cukierek mały. Ale to szczegóły, ogół widzę i podziwiam! :-)
Usuń