dziecko wymęczone...
to i mao sie chce- tylko leżeć i najchetniej bajki oglądać..
ale trzeba się jakoś ożywić, "rozerwać", na leżacy - bo siły brak
Powstała "na gorąco" gra z wykorzystaniem pierwszej lepszej Stasiowej zabawki, kartki i pisaków
Ta zabawka- po naciśnięciu na jej "nos" losuje zwierzątko (małpka, pies, myszka, krowa, owieczka), nazwa pokazuje się w okienku i pojawia się piosenka.
Tomek naciskał, a w tym czasie oboje wymawialiśmy wybrana nazwę- kto odgadł co wypadnie -zaznaczał sobie punkt. Kto pierwszy zdobył zestaw punktów -wygrywał.
Dużo emocji i śmiechu :)
wersja 2
w tabelkach wpisaliśmy -każdy sobie dowolne zwierzątka (mogą się powtarzać)- potem losowaliśmy i każdy skreślał u siebie- to co się pojawiło...
kto pierwszy wykreślił wszystko- wygrywał
takie rozrywki- zamiast zimowiska, sanek(zima już była?) spacerów..
dziś oglądaliśmy zdjęcia - takie z ubiegłych lat
2 lata temu- piękny obrazek- śnieżna zima, Tomek na sankach..
Tomasz komentuje- ale pięknie!
Mama: Bo widzisz synku.... kiedyś w zimie był śnieg!
...??
Super. Czasem wystarczy przyjrzeć się zabawkom, które się już ma i znaleźć ich nowe zastosowanie.
OdpowiedzUsuńnuda -matką wynalazku :)
UsuńBiedny Tomek! Całusy dla niego Gosiu...
OdpowiedzUsuńDam mu, dam! już z nim lepiej, ale 4 dni leżał z gorączką- jak nie on..
Usuń