Strony

niedziela, 7 września 2014

Witaj Natalko! Powitalny bukiet i ofiara smoczkowa.

Chłopcy zostali braćmi ciotecznymi!!!!!

21.08.2014

już ponad 2 tygodnie temu , przyszła na świat Natalka

Dla Stasia LALKA
Dla Tomka Natka

cudowna nasza, wyczekana, ukochana kruszynka 
Nataszka

WITAMY CIEPLUTKO na świecie  i w Tominowie :)

a powitaliśmy ją bukietem ... z ubranek 


body, rampers, pieluchy tetrowe zwinięte, otoczone flizeliną, liście wycięte z filcu...


i czymś jeszcze...ale to pokażę jutro...


Tomek bardzo podekscytowany jest tym, że w naszej rodzinie pojawiła się dziewczynka

T: Mamusiu, teraz będziesz miała z kim porozmawiać o sukienkach :)
(w sensie chyba, że z ciocią)

Staś dla Natalki "oddał smoka"- swojego DYDY

Historia  następująca:
Staś  do tej pory używał smoczka do spania- i tylko do spania (Staś nie był jakoś bardzo smokowy, ale do spania musiał dydać), rano odkładał w kuchni.
Jakoś dzień po urodzeniu Natalki, nie odłożył smoczka w kuchni, tylko poszedł z nim do drugiego pokoju i.. zgubił wśród zabawek (tego zawsze się obawiałam) Mimo poszukiwań -nie odnalazłam go od razu, a dopiero po 2 dniach w zakamarku pod kanapą. 

Wykorzystując sytuację- powiedziałam Stasiowi, gdy udawał się na drzemkę, że skoro smoczka nie pilnował, to pewnie mu już nie jest potrzebny i pewnie przyszła smoczkowa wróżka i zabrała go dla młodszego dziecka, które potrzebuje go bardziej- na pewno dla Natalki , wykrzyknęłam.. 
Staś się zasępił (ale bez oznaków rychłej histerii i podkówki, która do tej pory na takie moje gadanie się pojawiała i przeradzała w krzyk rozpaczy i protestu) Tym razem skończyło się na zadumie i przyzwoleniu- w postaci-odwróciłem się na bok i zasnąłem bez smoka :)
Wieczorem raz zapytał o smoczka przed snem, przypomniałam mu, ze oddał dla Natalki, trchę się kręcił przez godzinę bo zasnąć nie mógł i na tym koniec historii.
Bez histerii :)
i z głowy

(Tomek identycznie się odsmokował- w wieku ok 1,5 roku- oddał smoczki dla Kuby, synka naszych znajomych, który się wtedy urodził)

.....................

Ja to nawet nie mówię, jak baaaaardzo się cieszę z naszej Natalki :)






A na koniec bukiet przydrożny, bo bukiety lubimy

(Tomek rzuca rower, zeskakuje z niego i rwie z poświęceniem i z korzeniami.
..dla MAMY)

a róże od Babci..

4 komentarze:

  1. Kochamy Was najmocniej na świecie i bardzo dziękujemy za piękne prezenty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny bukiet . A Natalce też machamy na powitanie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)