Strony

czwartek, 12 lutego 2015

Oponki

Taka nasza tłusta środa...

Oponki miały być jak te, które robiła moja Babcia..
niestety nie dorównują wspomnieniom z dzieciństwa.

Trochę jak stare opony wyszły :P, ale i tak się objedliśmy jak nie wiem co.





Tomek z wielka chęcią zagniatał ciasto (do pewnego momentu)


a gdy potem mama wałkował, wycinała,  smażyła i smażyła i smażyła ...

chłopcy spragnieni dalszego lepienia -wyrobili masę solną


a z niej wycięli literki...
Staś zapamiętał A i ..."pół jabka"




Staś bawił się dobrą godzinę!!!
Nie chciał przestać...


Oponki robiłam w środę wieczorem, by na czwartek rano były świeże...ale one od początku jak czerstwe wyszły :P

a zapach smażenizny będzie nam chyba towarzyszył do końca tygodnia co najmniej, tak trudno wywietrzyć :( :(
nie lubię
ale raz w roku ... no niech będzie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za twój komentarz :)