Tak było! I to był duży problem, ale po prostu to było za wcześnie, był zmuszany, a mu nie wychodziło tak jak by chciał i to powodowało jego jeszcze większą niechęć. Rączka musiała dojrzeć- a pomogły mu w tym wszelkie inne dodatkowe zajęcia (lepienie, wycinanie itd) i bardzo wyrozumiała, mądra pani w szkole. Teraz "nie lubię kolorować" to już nieaktualne! Uwielbia rysować i kolorować ku mojej ogromnej radości :) A Staś jest na etapie: Ale mogę po swojemu? nic mu nie narzucę :P wielki indywidualista
Niesamowite, pamiętam, jak pisałaś, że Tomek, nie chce kolorowac, a teraz jak pięknie. Staś oczywiście też. Stała czytelniczka.
OdpowiedzUsuńTak było! I to był duży problem, ale po prostu to było za wcześnie, był zmuszany, a mu nie wychodziło tak jak by chciał i to powodowało jego jeszcze większą niechęć. Rączka musiała dojrzeć- a pomogły mu w tym wszelkie inne dodatkowe zajęcia (lepienie, wycinanie itd) i bardzo wyrozumiała, mądra pani w szkole. Teraz "nie lubię kolorować" to już nieaktualne! Uwielbia rysować i kolorować ku mojej ogromnej radości :)
UsuńA Staś jest na etapie: Ale mogę po swojemu? nic mu nie narzucę :P wielki indywidualista