Strony

sobota, 10 września 2011

Kalendarz tygodniowy

Kalendarz zawsze chciałam Tomkowi zrobić,  żeby zobrazować mu upływający czas, cykliczność 
 i wytłumaczyć co, i kiedy się wydarzy, ile musi na coś czekać itp....

Niesamowicie podoba mi się kalendarz z bloga Counting Coconuts jego wzięłam za wzór,
widziałam też fajne  kalendarze na Babylandii robione przez Agat, te przydadzą się do odmierzania czasu
i u Ani i Majeczki (Nasza Dolina Tęczy) (i od dziś jest też taki do odmierzania czasu:)

mój pomysł jest taki
  • 7 dni tygodnia na osobnych kawałkach kartki, podpisane (poniedziałek, wtorek...)
  • na każdym dniu naklejony domek
  • na domku naklejeni domownicy (Tomek, mama i tata) w zależności od tego co danego dnia mają w planach, mama do pracy (naklejona na budynku- jak widać, nieregularny rytm pracy, co też Tomkowi nie ułatwia rozeznania a kalendarz może pomóc), Tomek do przedszkola- naklejony na budynku-przedszkolu, tata do pracy-jedzie autem... w niedzielę wszyscy w domu :)
  • powyżej każdego dnia chmurki- na nie będziemy naklejać obrazki przestawiające aktualny stan pogody- słonko, deszcz....
  • powyżej naklejone magnesy, za ich pomocą będziemy zaznaczać jaki aktualnie mamy dzień
  • na samym dole białe pola- tu zapiszemy, wyrysujemy nasze plany!

 za pomocą tego kalendarza będziemy też ćwiczyć pojęcia dzisiaj/ jutro / wczoraj
dodrukuję je i podkleję magnesami
będziemy ten kalendarz jeszcze kończyć, nam nadzieję, że przyda się nam na dłużej...

Ps. Tomek już mi zwrócił uwagę! Dlavczego na karcie niedzieli nie ma samochodu? Przecież jak wszyscy sa w domu to samochód powinien stać pusty pod domem!
Kurczaczki logiczne, aż mi głupio z powodu tego niedociągnięcia, muszę dorobić auto!...

8 komentarzy:

  1. Wooooow thats so sweet.I like that protjekt.


    greatings send you Conny

    OdpowiedzUsuń
  2. Thank you, nice that you like it!
    Hello and welcome to Tomonowo more :)

    OdpowiedzUsuń
  3. i my mamy kalendarz, praktycznie taki sam jak na counting cocnuts, tylko zamiast faz księżyca zaznaczamy typ chmur i mamy jeszcze termometr, na którym rysujemy kreskę w zależności od temp. na dworze (co dzień jest krótsza:(). Do tego czytamy wierszyk brzechwy "tydzień" i śpiewamy masę piosenek o dniach tygodnia i miesiącach (głównie w językach inne niż polski:))
    Ale muszę dodać jeszcze karteczkę na narysowanie naszych planów na dany dzień - ekstra pomysł! dzięki Gosiu za niego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Gosiu! nie ma kalendarza na blogu - zawiesiłam go na trochę, może na dłuższe trochę - zobaczymy:) Bycie "homeschoolingową" mamą pracującą do tego i remontującą dom nie sprzyja pisaniu bloga:) przynajmniej póki ten remont się nie skończy...
    Fajnie, że miałyśmy podbne lodówki:) Teraz mamy inną i tata nie pozwala na niej nic przyczepiać!!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo, bardzo mi się podoba pomysł na taki kalendarz!

    OdpowiedzUsuń
  6. K, ach ten Tata! to stara lodówka była lepsza! :)
    Grażka, w takim razie do dzieła! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kalendarz rewelacja! Dobrze że Tomek czujny i biedne auto nie musi się błąkać w niedziele :)

    OdpowiedzUsuń
  8. rewelacyjny kalendarz. chyba trochę podpatrzę i zrobię podobny :D

    Ponieważ zaglądam tu dosyć często pozwolę sobie wysłać Ci zaproszenie na nasz prywatny blog :D Zapraszam !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)