Strony

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Jak wychować młodego sportowca? Viziriada

niestety
"Tylko co czwarte dziecko w Polsce interesuje się sportem."
wg badania TNS PENTOR dla Procter&Gamble


A jak wychować młodego sportowca???


przytoczę 8 praktycznych porad przygotowanych przez psychologa

Porady dla Mam małych sportowców przygotowały: Dorota Kalinowska i Marta Pałuba,
Pracownia Psychologiczna NINTU
na czerwono mój komentarz


1.                  Zacznij od siebie. Dzieci w wieku przedszkolnym uczą się przez obserwację i naśladownictwo. Jeśli jesteś mało aktywna fizycznie i częściej sięgasz po pilota od telewizora niż po rower, nie możesz oczekiwać od dziecka, że stanie się zapalonym sportowcem. Aby więc zachęcić dziecko do uprawiania sportu zacznij od siebie, zmień swój styl życia. Spędzaj więcej czasu na świeżym powietrzu, idź na basen czy na rower. Dzięki temu wykształcisz zdrowe nawyki na lata i dasz dziecku do zrozumienia, że ruch i sport jest czymś normalnym, w co może angażować się cała rodzina. 

my dużo spacerujemy, chodzimy na basen (za rzadko!), co do roweru- nie dajemy niestety przykładu, Tomek jeździ sam, lubi hulajnogę, chętnie zabieramy Tomka np. w góry, w zimie sanki  

 warto zachęcać dziecko organizując mu zawody lub jakąś rywalizację z kolegami, olimpiadę sportową itp...

2.                  Wszystko z umiarem Nie ma nic złego w tym, iż zapisujesz dzieci na dodatkowe zajęcia. Ważne jest jednak to, aby zachować umiar w ilości aktywności. Dzieci przeważnie lubią aktywność, ale oprócz tego potrzebują wolnego czasu na odpoczynek, na naukę przedmiotów szkolnych i na spotkania z przyjaciółmi, które mają ogromne znaczenie w rozwoju dziecka. Jeśli więc zauważysz objawy zmęczenia, daj mu możliwość odpoczynku. W przeciwnym razie możesz się spodziewać spadku motywacji do kontynuacji zajęć.

jak na razie Tomek nie chodzi na dodatkowe zajęcia, sam też decyduje czy woli dzis rower czy bieganie na placu zabaw

3.                  Kieruj się zainteresowaniami dziecka Na wczesnym etapie rozwoju nie zawsze widać zainteresowania i szczególne uzdolnienia dzieci, co powoduje, że rodzice poszukują zapisując na różne zajęcia. Dlatego z początku dzieci częściej realizują pragnienia swoich rodziców niż swoje własne. Z czasem jednak, odkrywają obszary, w których czują się kompetentne, które sprawiają radość i dostarczają wielu pozytywnych wzmocnień. Dlatego warto rozmawiać z dziećmi, obserwować ich postępy, aby nie narzucać działań niezgodnych z ich zainteresowaniami tylko motywować je do rozwoju w tym, w czym są dobre.

Tomek jest indywidualistą i absolutnie nie da się namówić na to co my mu zaproponujemy a on nie ma ochoty- uwielbia wodę, nie znosi trampolin, na konia nie wsiądzie, zjeżdżalnie sa najfajniejsze

4.                  Wspieraj swoje dziecko.  Dzieci uprawiając sport chcą pogłębić wiedzę w zakresie danej dyscypliny, stać się ekspertem, ale zależy im także na tym, żeby każdy sukces, choćby najmniejsze osiągnięcie zostało zauważone i docenione. Dlatego pamiętaj o kibicowaniu, o chwaleniu i celebrowaniu wydarzeń sportowych z udziałem Twoich dzieci. Dziecko czując aprobatę i wsparcie w rodzicach ma motywację do działania i dalszej ciężkiej pracy. Uważaj jednak na porównania do innych, na nieszczere pochwały, na ośmieszanie i zawstydzanie – to może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego.

na rowerze (4 kółka) nauczył się jeździć błyskawicznie, choć mieliśmy wątpliwości :) bardzo nas zaskoczył!

5.                  Ustal zasady korzystania z komputera Zwykle martwi Cię, kiedy dziecko całe dnie spędza przed monitorem komputera. Dla prawidłowego rozwoju dzieci potrzebują także ruchu na świeżym powietrzu. To, co możesz zrobić to ustalić zasady korzystania z urządzeń elektronicznych np. ograniczając czas. Często jest tak, że odbierając ten bardzo atrakcyjny przywilej dziecko szuka innych zajęć. Możesz pomóc dziecku, organizując wyprawy rodzinne, przejażdżki rowerem, gry na świeżym powietrzu czy chociażby pozwalając dziecku na zabawy sportowe z rówieśnikami np. na szkolnym boisku. Warto wykorzystać nadchodzące wakacje na rozwijanie aktywnego stylu życia dziecka pamiętając, że powinnaś stanowić przykład prawidłowej postawy, która działa bardziej motywująco niż słowa: „no wyjdź na dwór pobawić się, a ja pooglądam telewizję”.

Jak na razie szał na komputer na szczęście minął, ale mam na uwadze zagrożenie jaki niesie za sobą komputer i TV

6.                  Przełam strach dziecka.
Częstym powodem odmowy przez dzieci podejmowania jakiegokolwiek wysiłku fizycznego jest lęk przed przegraną. Odkrywają, że najlepszym rozwiązaniem jest unikanie zaangażowania w jakiekolwiek działania, które grożą niepowodzeniem. W takich sytuacjach naucz swoje dziecko koncentracji uwagi nie na zamartwianiu się lecz na samym zadaniu. Ucz dziecko dzielenia drogi dochodzenia do sukcesu na mniejsze etapy, których osiągnięcie będzie prostsze i łatwiejsze. Podawaj dziecku przykłady z jego życia, w których skutecznie zmogło się z własnym lękiem, np. „pamiętam jak bałeś się pierwszy raz wskoczyć do wody, a teraz jesteś mistrzem w skakaniu na bombę”. Dostarczanie dziecku takich informacji pozwala mu spojrzeć na siebie z innej perspektywy niż przegranej.

Walczymy ze strachem Tomka i niechęcią do podejmowania pewnych działań, ale nie na siłę. Nauczyłam się, że moje dziecko musi do pewnych rzeczy po prostu dorosnąć (sam mi to zakomunikował- "Jak będę duży to na to pójdę".)
Jednak próbujemy zachęcać, motywować itd... z różnym skutkiem.
Tomek nie lubi czuć się "niepewnie" na "ruchomym gruncie", nie lubi dmuchanych zamków, siatek po których trzeba przejść, windy, trampoliny...


7.                  Samodzielność to podstawa pewności siebie.
Stawianie pierwszych kroków w czymkolwiek przeważnie wiąże się z potknięciami i popełnianymi błędami. By wesprzeć samodzielność dziecka przede wszystkim należy pozwolić mu na dokonywanie przez nie jego własnych wyborów i popełnianie jego błędów. W ten sposób okazujesz szacunek dla jego zmagań. Nie należy zbyt szybko śpieszyć się z pomocą. W wielu przypadkach najfajniejsze i najbardziej cenne dla dzieci jest nie osiągnięcie celu lecz samo działanie i próba dochodzenia do niego. Dobrze też sprawdza się zachęcanie dzieci do korzystania z doświadczeń innych. Zamiast więc mówić „trzymaj piłkę prosto” możesz powiedzieć „nasz sąsiad dobrze kopie piłkę, może pójdziesz go spytać jak on to robi?”. Pamiętaj, pozwalanie dziecku na jego samodzielne działania bardzo wspiera jego własne poczucie pewności siebie.

w przypadku maluszków- na początek ważne osiągnięcie  samodzielnosci na placu zabaw
na całe szczęście mamy juz to za sobą- pamiętam ten MÓJ strach o mojego malucha! wyciągnięte ręce, żeby nie spadł na ziemię ze ślizgawki, panika bo biegnie za szybko! pierwsze próby pokonania drabinek! brrr 
 ale zawsze pozwalałam mu na wiele. Sam się wspinał, ja tylko asekurowałam,
 nie mówiliśmy mu NIE WOLNO tylko BĄDŹ OSTROŻNY

8.                  Chwal każdy najmniejszy sukces
Zdobywanie nowych umiejętności sportowych często wymaga od dziecka determinacji, silnej woli i wiary we własne możliwości. Wymienione cechy można wspierać poprzez częste ich zauważanie i chwalenie. Tę metodę polecam głównie w sytuacji kiedy Twoje dziecko regularnie mówi, że czegoś nie potrafi albo poddaje się w obliczu najmniejszej porażki. Doskonałym sposobem chwalenia jest udzielanie pochwały opisowej zamiast nic nieznacząco słowa „super” lub „świetnie”. Dobra pochwała zawiera w sobie opis tego co rodzic widzi, co czuje i to co najważniejsze zawiera podsumowanie podkreślające mocną cechę dziecka. W praktyce wygląda to tak „Widzę, że od godziny próbujesz trafić piłką do celu. To się nazywa wytrwałość. Brawo!”. W komunikatach do dziecka warto skupiać się na działaniu i podejmowanych próbach nie na efektach tych działań. Pamiętaj zanim efekt osiągnie stan idealny musi pokonać kolejne szczeble wtajemniczenia. Rolą dorosłego jest chwalenie każdego małego kroku. W ten sposób zachęcisz dziecko do działania i próbowania.
CHWALIMY :) chwalimy z przyjemnością! 


DLACZEGO TO TAKIE WAŻNE???

  • regularny ruch pomaga korygować wady postawy,
  •  zwiększa odporność organizmu
  • Sport zwiększa również odporność na stres, dzieci lepiej radzą sobie z porażkami, potrafią kontrolować swoje emocje, cecha ta jest niezwykle przydatna w późniejszym życiu zawodowym
  • aktywność sportowa w młodym wieku zwiększa poziom koncentracji, w praktyce oznacza to lepsze wyniki w nauce oraz większą motywację do udziału w zajęciach edukacyjnych
  •  Młodzi sportowcy podczas treningów zdobywają również poza sportowe umiejętności takie jak: systematyczność, wytrwałość w dążeniu do celu, samodyscyplina, praca w zespole czy rozwiązanie konfliktów.

WARTO BY DZIECI UPRAWIAŁY SPORT W GRUPIE
Według Pani psycholog rozwój społeczny dziecka w dużej mierze uwarunkowany jest jego aktywnością i zaangażowaniem w grupie rówieśniczej. Grupa wzajemnie stymuluje swoich członków do rozwoju, na tle innych członków ujawniają się talenty i uzdolnienia pojedynczych dzieci. Współpraca w grupie podnosi efektywność działania, dzieci stykają się z różnymi punktami widzenia na jedną sprawę, muszą nauczyć się dyskutować i wspólnie wybrać najlepszą opcję. W sytuacjach kryzysowych grupa zawsze da oparcie swoim członkom dając poczucie, że dziecko nie jest pozostawione samo sobie i zawsze może liczyć na wsparcie. Wytwarza się niezwykle cieniona dzisiaj odpowiedzialność społeczna.

                       A jak wygląda to u Was???



Przypomnę Wam zatem o akcji, pisałam już o tym TU:



Viziriada to projekt skierowany do młodych sportowców uprawiających dowolną dyscyplinę sportową. Uczestnicy konkursu stają przed szansą  wygrania  sprzętu  sportowego oraz profesjonalnych strojów sportowych. Zostaną  one zaprojektowane przez samych graczy po to, aby mogli dumnie reprezentować swoje drużyny w sportowych zmaganiach.
Co najważniejsze uczestnicy wygrywają pasję do sportu i zdrowego trybu życia.



9 komentarzy:

  1. popieram popieram:) Dzieciaki muszą ruszać się jak najwięcej, poza wszelkimi zaletami o których piszesz, wg mnie brak ruchu jest jedną z podstawowych przyczyn trudności w ... nauce:)
    Moje uwielbiają basen - są na nim prawie każdego popołudnia, jeżdżą konno, jeździmy razem na rowerach, starszak swoją hulajnogę zabiera praktycznie wszędzie, ostatnio próbujemy opanować wrotki, ćwiczą sztuki walki, w ogrodzie mamy trampolinę i drabinki oraz OLIMPIJSKI tor przeszkód, na którym urządzamy wyścigi. Wszyscy (choć ja najmniej...) dbamy o ogródek - dzieciaki grabią, zbierają szyszki, wyrywają chwasty, zasuwają z taczką... Wizyta na ulubionym placu zabaw i bieżni to stały punkt programu każdego dnia - bez względu na pogodę!
    A wiesz o czym ostatnio słyszałam w radio? W pewnej podstawówce, dzieci za bieganie po korytarzu na przerwie ZA KARĘ... nie mają WFu!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! jestecie bardzo aktywni! nam dużo do was brakuje, ale jak będziemy mieli juz kryty basen za oknem (jest w budowie - na wykończeniu:) to zapewne zakupię karnety!
      Tez całe dnie prawie spędzemy na działce, często godziny na placu zabaw..
      O tym, że sport i aktywnosc poprawia wyniki w nauce też napisałam (przedostatnia kropka) :) a brak ruchu wpływa odwrotnie...
      Pomysł z wspomnianej podstawówki przedziwny!!!
      paradoks! gdzie te dzieciaki dadzą upust energii!? pewnie wiercąc się na matematyce! pozatym jak można karać zakazując zdrowego ruchu!? ale już się przyzwyczaiłam, że takie dziwnoci mają miejsce! co nie znaczy , że mnie to nie oburza
      pozdrawiam Was!

      Usuń
    2. ups...:) rzeczywiście, napisałaś!!!! No tak, bo tak naprawdę to ja miałam teraz pracować, a nie blogi czytać, to dlatego:)
      Zabieram się więc za mój niesportowy obowiązek:)

      Usuń
    3. :) ja też powinnam się zająć obowiązkami :)

      Usuń
  2. U nas tylko konie. No i Młoda chciałaby zrezygnować z judo i gimnastyki korekcyjnej w przedszkolu (bo nie lubi pani). O ile na temat gimn.kor. wypowie się lekarz, o tyle nad judo bolejemy trochę, powód jest taki, ze tam ćwiczą głównie chłopcy (choć są jeszcze 2 dziewczynki), ale Hanię to bardzo usprawniło: nauczyła się przewrotów i rozmaitych ćwiczeń ruchowych, które sobie jeszcze ćwiczą z tatą na trawce czy w domu.

    Jako praktyk szkolny (do niedawna) rozumiem zagrożenia wynikające z biegania po korytarzu - stłuczki i podeptania na korytarzu potrafią być bardzo niebezpieczne, bo wszystko się dzieje na ograniczonej ścianami powierzchni. Dyrektor szkoły powinien po prostu umożliwić dzieciom bieganie na przerwie na podwórku. W mojej szkole obowiązkowo wychodzi się na długich przerwach (są 2), a na krótkich nauczyciel zachęca do wyjścia - zawsze jest dyżurny nauczyciel na przerwie na podwórku. Po prostu trzeba ustalić dodatkowe dyżury i nie wpadać w paranoję na temat czystości podłogi. Po prostu trzeba chcieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co do tego biegania na korytarzu, to pewnie że nie wolno, ja się oburzyłam (i myslę, że K o to chodziło)- na karę za to! w mojej szkole, jakby mogli biegać na korytarzu to bym nie przezyła tego- bo to gim i chłopcy są wielcy i by mnie stratowali na dyżurze.. :) też wychodzić mogą na duzej przerwie ale niestety część z nich biegnie za róg... na dymka, a na podwórku mamy 3 dyżurnych nauczycieli do ścigania :(

      Usuń
    2. tak tak! Ja również nie oburzam się na fakt zabraniania biegania na przerwach, ale na sposób wyciągania konsekwencji. Dzieci powinny ponosić konsekwencje złego zachowania, jakim jest bieganie po korytarzu, ale najgorszym możliwym rozwiązaniem wydaje mi się ograniczanie im za to ruchu w kontrolowanych (czyt. bezpiecznych) warunkach jakim są lekcje WFu.

      Usuń
  3. My najczęściej ze sportu wybieramy rower, basen i ćwiczenia, głównie jogę i stretching:-)
    Teraz myślimy o jakiejś mini sali gimnastycznej w domu dla dzieci, żeby się w zimie też miały okazję wyszaleć, ale jeszcze nie wygospodarowaliśmy na to miejsca:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale Wam fajnie, że macie miejsce... ja myślę gdzie zmieścić kolejne książki, zabawki, łóżeczko :P, strasznie się tego nam dużo nazbierało

      Usuń

Dziękuje za twój komentarz :)