Dziś zapraszam na relację z
Warsztatu
Rękodzieła Świątecznego
Rękodzieła Świątecznego
Dziecko na Warsztat
. |
Nasze rękodzieło zaczęło się wraz z powstaniem kalendarza adwentowego (który zrobiła mama).
To on wyznaczał zadania na kolejne dni.
Bardzo lubimy przedświąteczny czas, wiele się wtedy u nas dzieje.
Co dzień gdy Tomek przychodzi z przedszkola, na stole czeka na niego koszyczek/ taca z potrzebnymi materiałami.
Otwiera szufladkę z "kalendarza" i dowiaduje się jakie czekago zadanie- bardzo się tym ekscytuje!
Część z tych zadań opiszę poniżej (część już jest na blogu)
Staś garnie sie do pomocy i angażujemy go w miarę możliwości. Na swój sposób uczestniczy we wspólnych aktywnościach lub organizujemy mu coś "ekstra".
Zadaniem równoległym z zadaniami z kalendarza i długofalowym było wykonanie szopki.
Z zamiarem jej zrobienia nosiłam się już od kilku lat.
To zadanie opiszę tu w całości, natomiast pozostałe pokażę ilub podlinkuję do postów
(których część puściłam sekundę temu- by były "na świeżo", a część pokazywałam wcześniej na blogu)
Zdecydowałam się na taki ruch by post był bardziej czytelny i przejrzysty- gdy coś kogoś zainteresuje- podąży za linkiem.. Inaczej byłoby tu "milion" zdjęć i byłoby to trudne do obejrzenia.
PROJEKT (rodzinny)
Szopka
Rodzinny- bo szopka miała być "porządna" i na lata...
Rodzinny- bo wspólna praca zbliża - co potrzebne zwłaszcza w tym okresie przedświątcznym
Rodzinny- bo to uczy współpracy, podziału ról i obowiązków
Rodzinny- bo tak jest miło :)
Powstała
z tektury, zapałek, patyczków,
drewienek, kamyczków,
słomy, siana
oj dużo czasu nam to zajęło!
1. Najpierw zrobiłam prosty "szkielet" z tektury
2. Tato "zdobył" zapałki i je przygotował (wypalił)- oj ciężka Ci jego rola -co nie?
Ja i Tomek oklejaliśmy wypalonymi zapałkami
robiliśmy rzędy na wyścigi :) żeby sobie uprzyjemnić to żmudne zajęcie
3. I od zewnątrz i od wewnątrz -kilka dni oklejania i duuuużo kleju :)
4. Na spacerze nazbieraliśmy patyczków, szyszek, kamyczki mieliśmy z wakacji,
5. Na Świątecznym Jarmarku (była degustacja ciast :P) zakupiliśmy sianko
6. Staś bawił się szyszkami, sianem, spacerował z nami i miał udaną drzemkę - by mama mogła dopełnić dzieła
7. Resztę zrobiła mama, bo trzeba było użyć kleju na ciepło
powiem Wam, że zajęło mi to około pół godziny (poważnie) (i tradycyjnie przyparzony palec), bardzo przyjemna praca,
najdłużej bawiliśmy się z Tomkiem z zapałkami
najpierw dokleiłam dach
(dół ścian- gdzie nie zmieścił się rząd zapałek- uzupełniłam patyczkami)
GOTOWE
jest drabina z patyczków
(suche świetnie sie łamią i łatwo się z nimi pracuje)
snopki siana
jest płotek
podłoga i dół ścian są również wyłożone patyczkami
dach "ocieplony" sianem
trochę wrzosu, szyszek,
przed wejściem siano (przyklejone)
i kilka kamyczków (są tez z boku)
nie miałam kiedy ją obfotografować, bo prace dobiegły końca w sobotę, a w niedzielę nie było nas w domu |
no i oczywiście święta rodzina, żłóbek z Jezuskiem, zwierzeta i inni...
będą wkrótce, jak "przybędą " :)
musimy się o nich postarać
jeszcze dużo pracy przed nami !!!!
do świąt może zdążymy :)
zapraszamy do odwidzania nas w Tominowie, pochwalimy sę co zrobiliśmy...
a teraz reszta naszych aktywności w ramach WARSZTATU
(w nawiasie nr zadania z kalendarza adwentowego)
Aniołki z papilotek do muffinek (zad 3)
bardzo proste w wykonaniu,
jak je zrobić przeczytacie TUTAJ
Tego robiła mama, pokazując Tomkowi jak
Tego zrobił własnoręcznie Tomek
samodzielne dzieło Tomka |
Choinki z papilotek do muffinek (zad 3)
Słoiczki na cukier waniliowy (zad 8)
mogą posłużyć jako upominek
jak je robiliśmy zobaczycie tutaj
pozostałe czekają na "wsad" i etykiety (cukier cynamonowy) |
Staś przekłada
podczas Tomka pracy Staś też był zajęty ręko- dziełem :)
wkładał, wyciągał, przekładał- filcowe ozdoby do słoiczka
był zachwycony... zwłaszcza gdy (celowo później ) nie trafiał i mama wołała- Nie trafiłeś!
Sypana praca (zad 5)
Tomek najpierw, z własnej inicjatywy, spisał listę potrzebnych rzeczy:
następnie te rzeczy zgromadził (wykreślał na liście) i przystąpił do dzieła
(mama podpowiadała co ma robić)
powstało dzieło sypane
- góry usypane z kaszy manny, kaszy jęczmiennej i ryżu,
śnieg z pasty do zębów, cekinowych śnieżynek,
bałwan z płatków kosmetycznych.....
najlepsza była zabawa pod koniec- w zadymkę, zamieć, gotowanie zupy, usypywanie górek :)
no "ręko-DZIEŁO"
Staś też sypał
Tomek robił kartki świąteczne (zad 2)
Kartki robiła też mama
można zobaczyć post tu
te kartki trafiły na kiermasz dla Justyny
byliśmy na kiermaszu i mama zakupiła cudne, białe, szydełkowe śnieżynki na choinkę- marzy teraz by się nauczyć takie robić (wróć... marzy by znaleźć czas, by móc się uczyć)
mamy mnóstwo ozdób, cekinów, papierów i lubimy coś z nich zrobić
Gwiazda z papieru
Jak ją robiliśmy zobaczycie TUTAJ
Wycinaliśmy ozdoby ze skórek mandarynki
robimy to nieustannie- mama jest głównym producentem skórek
Tomek rysował najpierw wzory długopisem (lub ja jemu)
Warto zrobuić dziurkę ptrzed wyschnięciem, jeśli chcemy póżniej wieszać nasze mandarynkowe ozdoby (lub pomarańczowe)
Odbijaliśmy bałwanki paluszkami
Byliśmy na Jarmarku świątecznym
w Strzelinie
Gdzie wujek chłopców miał swoje stoisko
a jego prace możecie podziwiać i zakupić TU
Nasze "zdobycze"
zawieszki na choinkę ze sklejki
nabyłam tez mini wałek dla Tomka,
Tomek dostał choinkę z pierników i świeczkę choinkę z wosku pszczelego..
zdjęć nie zdążyłam zrobić
Tomek kolorował i ozdabiał choinkę
w Strzelinie
Gdzie wujek chłopców miał swoje stoisko
a jego prace możecie podziwiać i zakupić TU
Nasze "zdobycze"
zawieszki na choinkę ze sklejki
nabyłam tez mini wałek dla Tomka,
Tomek dostał choinkę z pierników i świeczkę choinkę z wosku pszczelego..
zdjęć nie zdążyłam zrobić
Tomek kolorował i ozdabiał choinkę
( te na czerwono pojawiły się w tym poście- pozostałe są podlinkowane)
1. granie z rodzicami
2 kartki świąteczne
3. aniołki i choinki z papilotek
4 list do świętego Mikołaja
5 sypana praca
6 wycinamy śnieżynki
7 czytam sobie
8. słoiczki na cukier waniliowy
9. urodziny taty- tort i kartka
10. zimowe prace plastyczne
11. gwiazda z papieru
12 (pokażemy jutro!)
13 sprzątanie w szafie i pokaz mody :)
14 bałwanki odbijane paluszkami
15 Jarmark świateczny w Strzelinie
bawiliśmy się świetnie i nie poprzestajemy na tym
zapraszamy do Tominowa już jutro,
by zobaczyć jakie kolejne zadanie kryje nasz Kalendarz Adwentowy
zapraszam też na inne blogi z Dziecka Na Warsztat!
(klikając w logo -przeniesiesz się na wybrany blog)
tam też znajdziecie relacje!
a to partnerzy naszego projektu
a za miesiąc:
Warsztat Muzyczny
(Tomek zchwycony)
wow! jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńu nas też szopka...ale Wasza mnie zachwyciła! za rok tez podobną stworzymy:D
wow nasza szopka się przy Waszej chowa - niesamowita! pozostałe zadania również świetne!
OdpowiedzUsuńSzopka jest po prostu genialna!! Dopracowana w każdym szczególe! :-)
OdpowiedzUsuńMnóstwo wspaniałych aktywności i zabaw. Na pewno wykorzystamy niektóre Wasze pomysły :-)
Zakochałam się w szopce! <3
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem szopki... :)
OdpowiedzUsuńszopka piękna :)
OdpowiedzUsuńAle dużo, ale fajnie! :-)
OdpowiedzUsuńSzopka zachwyca bardzo bardzo!!! :-)
A mandarynkowe wycinanki czuję aż u siebie!
Uwielbiam zapach cytrusów (mam takie szampony, płyny/żele do kąpieli, peelingi itp.) ;-)
Wasza szopka jest po prostu niesamowita. Aż nie wiem co napisać, choć wchodziłam na bloga by pochwalić cudnego aniołka :)) I wygląda na to, że jesteście z okolic jeśli blisko Wam do Strzelina :)
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo .A jesteśmy z Oławy :)
UsuńŚliczna szopka! Zachwyca ilość rzeczy, które zrobiliście ;)! Bardzo mi się u Was podoba ;)!!
OdpowiedzUsuńWszystkim dziękuję za miłe komentarze odnośnie szopki i nie tylko. :) i uwierzcie bardzo prosto ją zrobić! !!!
OdpowiedzUsuńSzopka genialna :)
OdpowiedzUsuńjestem pod ogromnym wrazeniem Waszej szopki! dodaje do ulubionych, zrobimy, jak dzieci podrosna :-)
OdpowiedzUsuńSzopka po prostu genialna. Wszystkie Wasze prace bardzo mi się podobają. Super pomysły :)
OdpowiedzUsuńBOGACTWO!!!
OdpowiedzUsuńAle szopka jest oszałamiająca i bardzo, bardzo mi się podoba
kiedyś jeszcze w podstawówce taki domek widziałam z zapałek zrobiony, bardzo chciałam też taki zrobić ale z zapałkami było ciężko.
Popieram rękami i nogami, że szopka rewelacyjna :).
OdpowiedzUsuńszopka powaliła mnie z nóg a oczy wyszły z orbit!!! dzieło!!! piękna jest...i bałwanki paluszkowe ach...))
OdpowiedzUsuńMałgoś jesteś wielka , szopka przypomniała dzieciństwo i młodość jak robiło się domki , wiatraki , szkatułki ...klej z mąki ,zapach spalonych zapałek szkoda tylko że gdzieś te "dzieła zniknęły " , ogromnie ciekawa jestem św. rodziny buziaki dla was :))
OdpowiedzUsuńI z tego dzieciństwa ja to znam :) i łańcuchy i butelki ozdabiane masą papierową ale kora drzewa (i kto mnie tego nauczył? ;))... fajnie móc coś zrobić samemu z niczego zwłaszcza dziś w tym świecie gdzie wszystko jest do kupienia. Satysfakcja ogromna.
UsuńO rodzinę świętą się boję ... czy dotrą :p . Odbuziakowujemy ;)
Przecudowna szopka! I tak pachnie mandarynkami u Was:)
OdpowiedzUsuńSzopka powaliła mnie na kolana... Cudowna jest, dosłownie nie wiem co napisać, tak mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNie bede orginalna - szopka cudo!!!!!!! Wszystko mi sie bardzo podoba!!!! Muffinkowe aniolki i choinki sliczne!!!!!!
OdpowiedzUsuńNo, jak zwykle szaleństwo pracy . Pięknie chłopaki i dziewczyno ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe zabawy ale szopka przebija wszystko. Zdolniachy z Was :)
OdpowiedzUsuńWasza szopka wygląda niczym prawdziwa! Jest przepiękna, dopracowana w każdym szczególe :) Zadania z kalendarza adwentowego bardzo interesujące, podobają mi się zwłaszcza aniołki i choinka z osłonek na muffinki. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuńSzał pracy trwa... czas tylko jakoś tak sie kurczy ..a tu tyle jeszcze do zrobienia!
szopka genialna!!
OdpowiedzUsuń