Tomek, jak każde chyba dziecko, uwielbia wodę, chlapanie i ..podlewanie . W związku z powyższym stał się szczęśliwym posiadaczem mini kolekcji konewek. Każda następna miała być lepsza, ładniejsza, praktyczniejsza... każda nowa jest fajna! Obecnie Tomek ma chyba już z 5 sztuk.
Przy okazji obserwuje jak zmienia się roślinność, kwitną kolejne kwiaty, Tomek poznaje ich nazwy (o ile mama zna a ogrodnik z niej kiepski :) niektóre już przekwitły, Tomek pamięta i poznaje po liściach gdzie rosły...
|
podlewanie najnowszym,
różowym- modelem konewki |
|
Tomek się schował :) |
Zna już np.: piwonie, liguster, irysy, tulipany, mniszek lekarski, lilak, konwalie, złocień, niezapominajki, mak polny, wrzos, czosnaczek pospolity, stokrotki .... i dużo więcej pewnie
Mama nie pamiętała jak nazywa się pewna roślina, za czasów mamy dzieciństwa dzieciaki mówiły na nią chlebek-ma listki w kształcie serduszek i je się jadło)
Na tę mamy niewiedzę Tomek orzekł:
T: Trzeba sprawdzić w internecie!
Dziecko doby internetu! ratunku!
Mama oświeciła syna, że są jeszcze książki! Atlasy, klucze do oznaczania, albumy i i nawet kilka w domu stoi na półce.. jutro trzeba nadrobić zaległości syna... i mamy.
Rewelacyjną książkę dla dzieci, pokazywała kiedyś Jo
TU (Zielnik Bolka i Lolka),...och taką byśmy chcieli mieć (czytaj: Mama)
a za robienie zielnika zabierzemy się w przyszłym roku chyba (myślę, że teraz Tomek jest zbyt mały, ale może sie mylę)... a może jeszcze w tym?
Ps. mama już wie! Chlebek to
Tasznik pospolity... sprawdziła w internecie, tak szybciej było ..ale po atlasy jutro sięgniemy! Trzeba je odkurzyć (razem z mamy pamięcią, bo też się jej należy)