Strony

poniedziałek, 31 października 2011

Wygraliśmy u Lucyferki :)

 Na blogu "Szukając rozwiązania" było candy -losowanie i ... normalnie mi się poszczęściło.
wygraliŚmy KREATYWNE ZIEMNIAKI!!!

ziemniaki!! :)
fajowe
 
w zestawie książeczka z pomysłami

W  życiu o czymś takim nie słyszałam, a po zdjęciach już widzę, że będziemy mieć świetną zabawę
:)

 A dopiero co się pochwaliłam upominkiem z losowania od Ani :) (Babą- post wcześniej)

aż by się chciało rzec- "Głupi ma zawsze szczęście" :P :P
dziękujemy bardzo Lucyferce :)

oj chyba muszę wkrótce się odwdzięczyć i zorganizować jakies candy !!
szykujcie sie też na obiecana jesienną edycję Bajkopisania w Tominowie!


Ps. Moja działalność blogowa ostatnio trochę przygasła, można to zrzucić na karb przesilenia jesiennego, które mnie chyba dopadło :) ale są też inne powody ... zasypiam po prostu z kurami! co tu dużo mówić! a dokładniej z Tomkiem i ot cały mój czas na komputer (ku mojej rozpaczy) znika bezpowrotnie!
Z innych nowości Tomek ma od pani doktor szlaban na przedszkole na miesiąc (ku jego rozpaczy) i leczy kolejną wirusówkę. Pytał mnie już nawet: "Mamusiu ja już wiecznie będę chory?"
Trochę nas to wszystko ogranicza :(
Najgorszą mam "zagwozdkę" z tym, że Tomek ma 8.11 pasowanie na przedszkolaka i gdybym chciała go posłać (ogólnie czuje się dobrze, juz w zasadzie bez kataru, ale ma obniżona odporność) i gdybym chciała go posłać, musiałby już teraz iść  2, 3,4 listopada, bo uczą się wierszyków, piosenek i odpowiedniego ustawienia ...
boję się, że od razu coś znowu załapie i skończy się antybiotykiem :(
o rety i nie wiem co zrobić !???? posłać go czy nie?
.............................

piątek, 28 października 2011

Olsztyńska Baba

Pochwalimy się prezentami wygranymi u Ani i Majeczki w "Naszej Dolinie Tęczy" 

oprócz obiecanej Baby (o Babach z Olsztyna poczytacie TU) dostaliśmy książeczkę z olsztyńskimi zabytkami, piękną torebeczkę/pokrowiec na telefon i tureckie oko proroka, które ma strzec naszego domu!

Dziękujemy Ani bardzo, bardzo!

Co do baby - to było jak u dziewczyn :) Mama miała swoje wizje, a Tomek swoje i koniec!
"Mamusiu chcę  akwarelami i na kolorowo, żeby była ladosna!"
i było po jego myśli

Tomek ozdobił ją zupełnie samodzielnie
malowało się po niej świetnie,
 bo jest gipsowa,
toteż farbka świetnie się wchłaniała


każda dziureczka została zamalowana


Baba prawie gotowa
 Myślę, że poświęcimy jej jeszcze trochę uwagi i ozdobimy odpowiednio, ale następnym razem
Po tym akcie tworzenia Tomek nadawał się do przebrania i nawet miał brodę pomalowaną, ku jego oburzeniu i zdziwieniu  "No jak to się stało?, przecież brodą nie malowałem!"
ot szał twórczy :)

Bawił się naprawdę świetnie

czwartek, 27 października 2011

Karta z kalendarza! PAŹDZIERNIK


Uwaga! uwaga!

zaczynamy odliczanie
za miesiąc
Tomek
trzylatkiem zostanie!!!!

środa, 26 października 2011

Szyfrowanie skrobią i jodyną

Do doświadczenia potrzebne są:

  •   skrobia (mąka ziemniaczana),
  • jodyna (do kupienia w aptece- do odkażania ran),
  • szklanka 
  •  woda,
  •  patyczek do uszu lub pędzelek
  • kartka z bloku technicznego
  • "psikacz" spryskiwacz do kwiatków lub jak u nas atomizer po hasco- sept (im drobniej rozpyla tym lepiej)

 
łyżeczkę skrobi wsypać do szklanki, uzupełnić wodą i dokładnie wymieszać


zanurzać pędzelek w roztworze i malować / pisać na kartce

wysuszyć kartkę

W rozpylaczu przygotować roztwór jodyny z wodą (tak aby zabarwić na ciemno-kolor herbaty)
Następnie spryskać roztworem kartkę z napisem.

 kartka zabarwi się na fioletowo (bo kartka zawiera celulozę, która tak jak skrobia jest cukrem i nastąpi podobna reakcja) pojawi się ciemno niebieski napis,

 po wyschnięciu jeszcze lepiej widoczny (bo skrobia barwi się na ciemno -granatowo)
 

Wyjaśnienie:
Roztwór jodu służy do wykrywania skobi tzw. próba jodowa. W obecności skrobi zabarwia się na niebiesko.

Tomek malował też samą jodyną -patycznkeim( na żółto-brązowo)
 i obserwował jak od razu zmienia się kolor
 na ciemny brązowy a potem czarno granatowy
i psikał roztworem wodno-jodynowym

a tak kiedyś szyfrowaliśmy cytryną

wtorek, 25 października 2011

Sowa


Sowa z Tominowa
  

z butelki po pewnym
 mleku smakowym
  
butelkę okleiliśmy taśmą
dwustronną (Tomek odklejał)

z bibuły pocięliśmy  paski
i na paskach wycięliśmy wzory
 
 potem owinęliśmy na
 przemian czerwoną i czarną
bibułą (pewnie użylibyśmy
brązowej, ale nie mieliśmy)


Tomek przykleił pióra przy oczach

 i jeszcze żółte

oczy (lub spód pod oczy) wycięłam
z korka, a można z tektury
oczy na koniec udekorowaliśmy koralikami i dorobiliśmy okulary :)

a! i jeszcze dokleiłam sowie żółte pióra na brzuchu
hu hu hu!

niedziela, 23 października 2011

Robot

Na blogu lilla a znów pojawiło się jakiś czas temu wyzwanie

zobaczcie tu
Trzeba było stworzyć robota!
Chcięliśmy wziąć udział ale wyzwanie było dla nas bardzo duże, gdyż:
a) Tomek nigdy nie widział robota i się tym nie interesuje
b) mama się na tym nie zna

Dziś upływał termin nadsyłania prac
a że:
a) Mama nie lubi się poddawać bez walki i lubi wyzwania
b) Mama uwielbia ekspozycje na lilla a, i to właśnie autorka tego bloga zaraziła mnie (i zafascynowała) tego typu zabawami
c) juz dwukrotnie braliśmy udział
d) mieliśmy trochę czasu i dużo chęci
e) Tomek wykazał zainteresowanie

powstał zatem Robot
i wiecie co? swietnie się bawiliśmy

Tomek nazwał go Robocy
ROBOCY
Kilka słów  o naszym Robocie:
Robocy- jest robotem ekologiem,
ma za zadanie zbierać zużyte baterie i inne niepotrzebne, metalowe rzeczy, które później oddaje do punktu recyklingu :)
przy okazji:
  • Tomek dowiedział się co to roboty (pobieżnie)
  • tworzył, budował, dekorował

małe pudełka po syropach (och mamy ich trochę) okleiliśmy folią aluminiową
    duży karton okleiliśmy świecącym ozdobnym papierem,
    i przykleiliśmy do korpusu małe pudełka jako: ręce, nogi , szyję i głowę
    dekorowanie
    Tomek przyklejał baterie, śrubki itp
  • Tomek dowiedział się jak "pachnie" metal
  • nauczył się jak poruszają się  roboty :)
  • został za robota przebrany :)
  • miał wielką satysfakcję rozkładając robota na czynniki pierwsze - gdy nie był już nam potrzebny
Teraz czekamy na podsumowanie i wystawę na lilla a

piątek, 21 października 2011

Opowieści przedszkolaka i zabawy cieniem

T: Kiedy jest poniedziałek?
M: po niedzieli, jutro jest sobota, a potem poniedziałek.. a czemu pytasz?
T: Bo chciałbym juz iść do przedszkola!
M: Naprawdę ?  :) ale się cieszę :)
T: Może znowu się spóźnimy i  będzie tak fajnie :)
z tatą dwa razy się spóźniliśmy :) !!!
...................................

Mama w toalecie, tyle co weszła, ale Tomkowi to zawsze i tak się dłuży, już puka w drzwi i woła:
T: Mamusiu, co tak długo???? ... Czekasz na swoją kolej?
..............................

M: Tomek zjadłeś w przedszkolu  obiad?
T: Taaaaak
M: A co było?
T: A jakiś ryż i takie tam
M: Dobry był?
T: Taaaak
M: A dużo zjadłeś?
T: A, tak trochę
M: Dlaczego? skoro był dobry?
T: Bo był z surówką i musiałem omijać!
..........................................

T: Mamusiu będzie jutro pobudka?
M: Nie, synku, jutro jest sobota możesz się wyspać ile chcesz!
T: Czemu?! Nieee, ja chcę pobudkę, ja lubię!
Mamusiu zawołaj jutro Pobudka! pobudecha!
...........................................

M: Tomek jutro zostaniesz na leżakowaniu, jak się obudzisz to już pewnie będę
przyszłam, Tomek już był po spaniu i nawet po podwieczorku..
dostałam od syna ustną reprymendę:
T: Mama, nie rób tak więcej!!!
Obudziłem się, patrzę a Ciebie nie ma!
M: Ok, następnym razem przyjdę po podwieczorku,
T: No, przyjdź później żebym się załapał na podwieczorek, może znowu będzie chlebek z czekoladą!
...................

Tomek tak lubi przedszkole, że jestem w nieustającym szoku!
Tak się przystosował, że nie wychodzę z podziwu!
Ostatnio miał do mnie żal, i się rozpłakał, że obrałam mu jabłko (było ostatnie i żółty golden), bo pani w przedszkolu dała mu z taką śliczną czerwoną skórką! (Musiałam na drugi dzień iść z nim do sklepu, żeby sobie wybrał takie, jak jadł w przedszkolu)
.................................

Odbieram Tomka
T: Mama samochodem przyjechałaś?
M: Tak
T: To dobrze bo mnie nogi bolą..., ale draży mi w domu nie zjadłaś?

.................
takie pomyłki mamy często

T: Prosze pani, oj!.... mamusiu! :)

i nieprzeciętny apetyt! myślałam, że nie dojada w przedzszkolu, ale już mi się zdarzyło czekać  na Tomka, bo jeszcze konsumował obiad! I czekałam też raz aż się wyśpi!

gdyby tylko więcej zdrowia dopisało i mniej smarków to było by świetnie....ale moze trzeba przeczekac te początki i jesień....
jestem dobrej myśli!

a tu zabawy cieniem



środa, 19 października 2011

Obrazek według wzoru

Mój przedszkolak wykonywał ostatnio w przedszkolu taką pracę, postanowiliśmy w domu tez się tak pobawić
Wycięłam podwójnie, z kolorowych papierów elementy odbrazków: domek, okna, drzwi, dach, komin
Najpierw sama nakleiłam jeden zestaw elementów na kartkę -tworząc obrazek
a potem poprosiłam Tomka aby stworzył swój obrazek (z zestawu elementów) wiernie kopiując wzór
 
oto efekt:

 
na górze dzieło Tomka,
na dole wzór mamy
 Tak się Tomkowi spodobało, że dorobiłam elementów do obrazków i dokleiłam do swojego wzoru
Tomek poadził sobie świetnie:
wzór na górze,
na dole dzieło Tomka (miał białego kotka)
Takie ćwiczenia:
  • rozwijają percepcję wzrokową,
  • ćwiczą pamięć wzrokową oraz koncentrację uwagi,
  • usprawniają koordynację wzrokowo – ruchową a tym samym ułatwiają dziecku opanowanie w przyszłości umiejętności czytania i pisania.

wtorek, 18 października 2011

Sposoby na mleko III

                                   1. Koktajl bananowy

zmiksować dojrzałego banana ze szklanką mleka- gotowe :)
można dodać do smaku szczyptę cynamonu

2. Koktajl pomarańczowy

pomarańczę obrać ze skórki i z błonek (pracochłonne, ale konieczne)
mleko zmiksować z pomarańczą
dodac do smaku miód i ewentualnie cynamon

można dodać jogurt naturalny jeśli wolimy gęściejszy napój

(ja lubię, Tomek nie)

3. Gorąca czekolada

bardzo kaloryczna :)
na 2 porcje

szklanka mleka
pół szklanki śmietanki 30%
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady (lub mniej)
 łyżeczka  kakao,

Czekoladę połamać na kawałki. Rozpuścić w odrobinie mleka np. w mikrofali (często wyciągając i mieszając by się nie przypaliła), Do mleka i śmietanki dodać kakao i rozpuszczona czekoladę -podgrzewać na niewielkim ogniu, mieszając, aż wszystko się połączy.

smacznego :)

poniedziałek, 17 października 2011

Jesienna łąka na Babylandii

Jesienna łąka na Babylandii  gotowa!




a taki piękny dyplom dostał Tomek za udział!

sobota, 15 października 2011

Wycinamy- ALFABET

Już kiedyś pokazywałam ten zeszyt na blogu, ale teraz mamy jego wielką reaktywację!

na stonach zeszytu nakleiłam wycięte z gazet litery
a Tomek (lub razem) wybiera z gazet rzeczy zaczynające się na daną literę
i je przykleja na odpowiednie strony
  • Utrwala tym samym alfabet
  • Uczy się rozpoznawać - na jaką literę jest wyraz
  •  trenuje wycinanie bez przecinania :)
  • świetnie się bawimy
  • a zeszyt to Tomka "skarb"

na pewne litery potrzebowaliśmy dokleić strony
np. K, P

na L jest mało, a na I wcale nie mamy (szukamy igły i iglo :)

piątek, 14 października 2011

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Edukacji Narodowej

Tomek w przedszkolu był do tej pory 3 razy :) - no cóż, te wirusy!!
ale ciągle zachwycony, pędzi tak, że nawet mamusi buziaka nie da :( i już jest na sali, tyle go widzę
Już mi zwrócił uwagę: mama co ty mnie tak szybko odbierasz! Pani dzieci położyła a mnie nie! Jutro mnie odbierz po leżakowaniu, ale nie tak od razu, bo jeszcze będę z panią pracował.!

Ma dwie panie wychowawczynie, które dziś obdaruje
laurką i bukiecikiem




Bukieciki malutkie, do chłopięcej rączki
zrobione z 3 maleńkich różyczek

Laurki obklejał Tomek - wydziurkowanymi kwiatuszkami

środek ozdobił Tomek- narysował panią
i paluszkiem i akwarelą odcisnął kwiatki

ps. Nie napisałam wcześniej, ze trzeci bukiecik i laurkę, ale inną ( pieczątkami z ziemniaka) dostała pani, która pomaga dzieciom przy obiedzie, nakłada dokładki i (słowa Tomka) jest taaaaka miła!
:)
Panie się ucieszyły :)