Nie wszystkim się zainteresuje.
Nie wszystko zrozumie.
....i chciałby wszystko sam, sam, sam!
Moje rady:
- Bez stresu i zbędnego napięcia
- Wybieramy proste i krótkie eksperymenty
- Wybieramy widowiskowe i ciekawe- dla dziecka efekt sie liczy
- Warto nadać doświadczeniu tajemniczą, ciekawą nazwę (np. Magiczny palec, Znikający atrament)
- Wcześniej odpowiednio się przygotowujemy, czytamy na temat przeprowadzenia (warto naszykować potrzebne rzeczy- to skróci czas oczekiwania i pozwoli zrobić kilka doswiadczeń na raz) czytamy na temat wyjaśnienia (lub robimy to wspólnie z dzieckiem po wykonaniu)
- Nie nastawiamy się, że pójdzie gładko i bez potknięcia
- nie liczymy, że dziecko cierpliwie wysłucha wyjaśnienia i wszystko zrozumie
- Oczywiście przemycamy wyjaśnienia w postaci prostych zdań lub obrazowo upraszczajac sprawę
- Technicznie wybieramy bezpieczne doświadczenia, które nie stwarzają zagrożenia
- Jak najwięcej pozwalamy dziecku wykonać samodzielnie
- Pozwólmy być mu Młodym Naukowcem
- Na koniec pozwólmy mu zrobić coś po swojemu, według własnego pomysłu
- Liczmy na dużo śmiechu :) nawet gdy coś nie pójdzie po naszej myśli
nie cała grupa jest na zdjęciu |
Zorganizowałam takie Warsztaty w grupie mojego Tomka (grupa V (4-5 latki)- przedszkole Bajka w Oławie), dzięki uprzejmości Pani Wychowawczyni, która pomogła ich ogarnąć.
Teraz mogę się podzielić spostrzeżeniami:
- Wziąć do serca powyższe rady
- Ułożyć konspekt
- Dodać oczy dookoła głowy
- Ubrać się lekko (bo gorąc was obleje :)
- Dokładnie wszystko przygotować!!!
mój zestaw |
- Przyniosłam olej, ocet itp w oryginalnych opakowaniach- by dzieci widziały dokładnie co dodaję.
- Fajnie, gdy macie możliwość wcześniej wszystko rozłożyć (ja wpadłam z rozpedu-stąd rozgardiasz na stoliku)
- Przećwiczyć w domu!
- Fajnie mieć tacę !!!
- Ze względów bezpieczeństwa lepiej nie wybierać doświadczeń z ogniem (chyba, że w małej grupie)
- Na bieżąco widząc zainteresowanie lub brak- odpowiednio modyfikować plan- z czegoś zrezygnować, zamienić kolejność. .
- na początek przedstawić ZASADY
np. takie:
Zasady bezpiecznego
eksperymentowania:
1.
Dbaj o porządek w trakcie i po
doświadczeniu!
2.
Zachowaj ostrożność!
3.
Uważnie obserwuj!
4.
Nie potrącaj kolegi, bądź ostrożny!
5.
Nie wolno próbować żadnych substancji!
6. Wąchanie
i dotykanie substancji odbywa się tylko na polecenie nauczyciela.
7. Spożywanie
posiłków podczas eksperymentowania jest zabronione.
8. Bez
zgody nauczyciela nie można wykonywać żadnych eksperymentów.
9. Po
wykonaniu eksperymentu należy umyć ręce.
10.
Bądź odważny i baw się dobrze
Fajnie przygotować jakieś naklejki dla dzieci np. takie -
(kupiłam w sklepie na B. za 0.99- naklejki , resztę wydrukowałam i nakleiłam)
a na koniec takie naklejki w nagrodę
i do dzieła!
( w przedszkolu zdjęć nie porobiłam, nie było czasu- mam tylko jedno-
a zdjęcia ilustrujące doświadczenia są z próby w domu)
WARSZTAT MŁODEGO NAUKOWCA
część 1.
W przedszkolu
część 1.
W przedszkolu
ZACZYNAMY!!!!!
Nalej do głębokiego talerza wody.
Powierzchnię wody posyp równomiernie
mielonym pieprzemNa koniec palca wylej małą kropelkę płynu do mycia naczyń.
Przyłóż palec z płynem do powierzchni wody na środku talerza.
" Płyn do mycia naczyń (detergent) zmniejsza napięcie powierzchniowe wody, czyli zmniejsza wzajemne przyciąganie się cząsteczek wody. Na pozostałej powierzchni wody napięcie nie zmienia się, więc przyciąga pieprz z obszaru zmniejszonego napięcia powierzchniowego. "
- pozwalamy dzieciom nasypać łyżką pieprz (ostrożnie, nie za dużo)
- I przyłożyć palec namoczony w płynie
- Naszykuj chusteczki by wytarły palce
- Ostrzeż by nie wdychały pieprzu
- warto mieć co najmniej dwa talerze by więcej niż jedno dziecko spróbowało
2 Pływajace jajko /Siła wyporu a gęstość cieczy
Potrzebne:
jajko (surowe), szklanka, sól , duża łyżka do łowienia jajka i plastikowa by dzieci mieszały
Czy siła wyporu zależy od gęstości cieczy?
Szklankę A wypełniamy wodą i wrzucamy do niej jajko
Jajko po wrzuceniu do naczynia z wodą tonie,
szklankę B wypełniamy nasyconym
roztworem wody z solą. (tzn. dosypujemy soli i mieszamy aż się rozpuści,
dosypujemy soli do momentu, aż się przestanie rozpuszczać)
Następnie wrzucamy to samo jajkoJajko po wrzuceniu do naczynia z nasyconym roztworem wody z solą
utrzymuje się na powierzchni.
Wniosek:
Dużo soli-roztwór bardziej gęsty, wypycha jajko (jak w morzu- lekko się unosimy )
Siła wyporu jest tym większa im większa jest gęstość roztworu
Następnie dolewamy wodę powoli (rozcieńczamy roztwór) powodując, że jajko będzie "lewitowało" po środku.
* wspominamy dzieciom o wyporności wody morskiej
wcześniej robiliśmy tu
3. Atramentowe czary!
Sprzęt i odczynniki
- dwie szklanki lub zlewki
- gorąca i zimna woda
- niebieski atrament z naboju do pióra
- ocet spożywczy
Wykonanie
Do szklanki z zimną wodą dodajemy 3 kropelki niebieskiego atramentu z naboju do pióra. Atrament ma większą gęstość, opadając na dno w niezwykły sposób zabarwia wodę. Rozpraszając się w niej powstają piękne kształty, które z czasem robią się coraz mniej wyraźne, gdyż atrament rozpuszcza się w wodzie.
Wymieszaj dokładnie wodę z atramentem, ciecz zmieni kolor na ciemnoniebieski.
Do drugiej szklanki nalej nieco wrzątku
dodaj 3 kropelki atramentu
atrament się szybko rozprasza w wodzie, a po chwili całkowicie znika - ciecz nadal jest bezbarwna.
z lewej wrzątek |
ta dam! |
Wytłumaczenie pochodzi z tej strony
Cytuję:
"Atrament do piór składa się z kilku składników. Jednym z nich jest barwnik, który nadaje kolor atramentowi. Kiedy dodamy kroplę atramentu do zimnej wody, atrament miesza się z nią za pomocą dyfuzji - rozproszenia cząsteczek składników atramentu w wodzie. W cieplej wodzie dyfuzja (mieszanie się) zachodzi szybciej, bo cząsteczki mają więcej energii, a przestrzenie między nimi są większe (łatwiej mogą się między sobą przeciskać). Barwnik w atramencie ma jeszcze jedną właściwość, w gorącej wodzie traci swój kolor. Odzyskuje go, gdy roztwór ochłodzimy. Do dlatego dolewając zimnej wody sprawiliśmy, że zabarwiła się ona na granatowo. Proces odzysku koloru można przyspieszyć dodając słabego kwasu, jakim jest dolany przez nas ocet (może to być także sok z cytryny, jeśli nie znosisz zapachu octu)."
(nie zrobiłam w przedszkolu, bo nie chciałam już organizować wrzątku, który był potrzebny i część dzieci się zmęczyła- ale to warto zrobić!)
4 Samodmuchający się balon
Potrzebne:
ocet, soda, balon, butelka (najlepiej
mała), lejek, łyżeczkaja przygotowałam taką butelkę
optymalnie było do UWAGA :) |
próba domowa dla Stasia |
* i rada-nie pytajcie jakiego koloru balon dzieci chcą (Każdy piszczał o inny :P)
rada II -koniecznie wypróbujcie w domu- potrzebna ilość sody i octu do waszej butelki!
Do butelki należy wlać 1/2 szklanki octu. (do dużej szklankę)
Do balonika wsypać 1 łyżkę sody oczyszczonej. (gdy mamy dużą butelkę- 2 łyżeczki) przez lejek
Balonik naciągnąć na butelkę, uważając aby soda nie dostała się do środka.
Następnie trzeba przechylić balon, wsypując jego całą zawartość do butelki.
-warto zapytać -pokazując sodę- czy wiedzą co to jest, do czego się używa
-warto pozwolić dzieciom nasypać sodę, nalać ocet
ale dzieci piszczały :) i pouciekały !!
robiliśmy wcześniej TU
*PODOBNY EFEKT
uzyskamy mieszając: drożdże+ ciepła woda+ cukier,
drożdże rosną i wydzielają CO2- ten napełnia balonik
5 Gumowe jajko- Jajko w occie
Dzień wcześniej zanużyć jajko w słoiku z octem i zakręcić.
Fajnie gdy zrobi to pani z dziećmi- jako zapowiedź jutrzejszych warsztatów.
Dzieci nie mogły się doczkać.
jajko na drugi dzień wyciągamy i najlepiej włożyć do woreczka by każde dziecko mogło dotknąć.
Jajko jest miękkie jak gumowa piłeczka :)
Wniosek
Ocet wypłukuje ze skorupki sole mineralne, które nadawały jej twardość
* rada- powiedzcie dzieciom: "Dotykajcie delikatnie i po kolei"
Ja nie powiedziałam- nie zdążyłam - i masa rączek zgniotła jajo aż żółtko wytrysnęło z woreczka :)
6. Skaczące confetti ładunki elektrostatyczne
Potrzebne:
- balon
- confetti (małe ścinki papieru, np. z dziurkacza- u nas dzieci dziurkowały na miejscu)
Wykonanie
Przygotuj confetti i rozłóż na stole.( U nas dzieci dziurkowały na miejscu :)
Nadmuchaj balon, po czym pocieraj nim o włosy, aż poczujesz, że zaczną się do niego przylepiać. Następnie skieruj balon nad ścinki papieru. Gdy zbliżysz balon na odległość ok. 10 cm confetti zacznie podskakiwać i przylepiać się do powierzchni balonu.
Nadmuchaj balon, po czym pocieraj nim o włosy, aż poczujesz, że zaczną się do niego przylepiać. Następnie skieruj balon nad ścinki papieru. Gdy zbliżysz balon na odległość ok. 10 cm confetti zacznie podskakiwać i przylepiać się do powierzchni balonu.
"pocieranie balonem o włosy
spowodowało, iż się naelektryzował.
W naszym doświadczeniu pocieranie balonu o włosy spowodowało, że siła tarcia ułatwiła przemieszczenie się elektronów na powierzchnię balonika. Włosy mogą „stanąć dęba”
W naszym doświadczeniu pocieranie balonu o włosy spowodowało, że siła tarcia ułatwiła przemieszczenie się elektronów na powierzchnię balonika. Włosy mogą „stanąć dęba”
Ten niewielki ładunek
utworzony na powierzchni balonu pozwala na podskoki kawałków papieru, które
dotykając powierzchni balonika odzyskują elektrony.
Aby sprawić,
by balon przestał być naelektryzowany wystarczy przetrzeć ręką jego
powierzchnię – strumień elektronów spłynie przez nasze ciało do ziemi…"
7. Gęstość cieczy
płyny staraliśmy się
lać po ściance -by szybciej dokonać obserwacji
użyliśmy :
soku, mleka, oleju, płynu do mycia naczyń (czerwonego)
można użyć tez octu i
spirytusu!
Ciecze (płyny) o większej gęstości są cięższe i opadają na
dno,
te o mniejszej gęstości ( lżejsze) wypływają na górę
Wnioski:
najcięższy był sok, potem mleko, płyn, olej
robiliśmy tu, a w przedszkolu zamiast tego- zrobiliśmy poniższe
8. Kawowe bąbelki
potrzebne:
- Woda
- Olej
- Kawa (mielona)
- Sól
Wysoka szklanka
Do wody (2/3 szklanki) dolać olej- tak na 1-2 cm. Obserwujemy-unosi się na górze
Nasypać na wierzch kawę- unosi się na oleju
Sól opada na dno wraz z kawą i olejem, sól się rozpuszcza i
kawa z olejem w postaci bąbelków wraca na powierzchnię – bo są lżejsze od wody
9. Szyfrowanie skrobią i jodyną
Do doświadczenia
potrzebne są:
·
skrobia (mąka ziemniaczana),
·
jodyna (do kupienia w aptece- do odkażania ran),
·
szklanka
·
woda,
·
patyczek do uszu lub pędzelek
·
kartka z bloku technicznego
·
"psikacz" spryskiwacz do kwiatków lub
jak u nas atomizer po hasco- sept lub octenisept (im drobniej rozpyla tym lepiej)
Wykonanie:
w domu wcześniej
zaszyfrowane- nic nie widać |
w domu wcześniej
łyżeczkę skrobi wsypać do szklanki, uzupełnić wodą i
dokładnie wymieszać
zanurzać pędzelek w
roztworze i malować / pisać na kartce
wysuszyć kartkę (ja zrobiłam trzy)
W rozpylaczu
przygotować roztwór jodyny z wodą (tak aby zabarwić na ciemno-kolor herbaty) Ja go opisałam.
Następnie już przed widzami- spryskać
roztworem kartkę z napisem.
kartka zabarwi się
na fioletowo (bo kartka zawiera celulozę, która tak jak skrobia jest cukrem i
nastąpi podobna reakcja) pojawi się ciemno niebieski napis,
po wyschnięciu
jeszcze lepiej widoczny (bo skrobia barwi się na ciemno -granatowo)
Wyjaśnienie:
Roztwór jodu służy do
wykrywania skobi tzw. próba jodowa. W obecności skrobi zabarwia się na
niebiesko.
wcześniej robiliśmy TU
10. Zegar jodowy (HIT! :)
wcześniej robiliśmy TU
Materiały:
- przezroczyste
naczynia (zlewki, szklanki)
- jodyna
- witamina C
- woda
utleniona
- ocet
- mąka
ziemniaczana lub krochmal
- łyżeczka
1. Na początku do naczynia nalewamy ok. 200 ml zimnej wody.
2. Następnie dodajemy do naczynia
jodyny, aż kolor roztworu będzie przypominał herbatę (jeśli jodyna jest w
buteleczce do zakrapiania, wówczas wystarczy 40 kropel).
3. W kolejnym kroku dodajemy 2 łyżeczki octu.
4. W międzyczasie rozpuszczamy dwie
tabletki z witaminą C w oddzielnym naczyniu. ( zrobiłam to w domu)
Przygotowany roztwór dodajemy do naczynia z jodyną, aż ciecz się odbarwi.
Przygotowany roztwór dodajemy do naczynia z jodyną, aż ciecz się odbarwi.
5. To nie koniec doświadczenia. Przed nami
jeszcze kilka kroków. Rozpuść w następnym naczyniu 1 łyżkę mąki ziemniaczanej i
zalej wrzątkiem - powinien zrobić się rzadki krochmal ( zrobiłam w domu) 2 łyżki krochmalu dodać do przygotowanego roztworu z jodyną, octem i
witaminą C. Dobrze wymieszaj (dzieci chętnie pomagały).
6. Teraz wystarczy dodać z dwie łyżki
wody utlenionej i wymieszać. Patrzymy i... Nic się nie dzieje. Ale wystarczy
chwila, by nagle nasz bezbarwny płyn zamienił się w ciemnogranatowy roztwór
przypominający atrament.
cierpliwość popłaca/ kręcący się mogą przegapić! |
7. Dodaj kilka kropel wody z witaminą C,
aby ponownie ciecz się na chwilę odbarwiła. To są dopiero czary.
Cytuję:
"Doświadczenie
nosi nazwę zegara jodowego lub reakcji Harcourta. Barwa brunatna jodyny
pochodzi od rozpuszczonego w niej jodu. Ocet jest katalizatorem reakcji,
pozwala na lepsze odbarwienie jodyny przez witaminę C, czyli kwas askorbinowy,
który zredukuje jod do bezbarwnych jonów jodkowych. Przeciwnie działa woda
utleniona, czyli nadtlenek wodoru - utlenia jodki do wolnego jodu. Aby było to
lepiej widoczne dodaliśmy nieco skrobi (z mąki ziemniaczanej lub krochmalu) -
skrobia w środowisku gdzie jest jod zabarwia się na ciemnogranatowo. Działanie
nadtlenku wodoru jest możliwe dopiero po wyczerpaniu zapasu kwasu
askorbinowego. Właśnie to jest odpowiedzialne za opóźnienie wystąpienia zmiany
barwy, która w chwili wyczerpania się kwasu askorbinowego nagle się pojawia.
Jeśli dodamy
zbyt dużo witaminy C na efekt można czekać nawet kilkadziesiąt minut. Z naszych
obserwacji można założyć, że 1 kropla więcej kwasu askorbinowego, który
posłużył do odbarwienia jodyny do 5-8 sekund opóźnienia wystąpienia zmiany
barwy roztworu."
Bardzo się podobało!!!
to robiliśmy wielokrotnie
KONIEC WARSZTATU W PRZEDSZKOLU
na zakończenie dzieci dostały naklejki - medale :
Byłeś odważny/na,
spisałeś się na medal,
było wybuchowo!...itp
Wszystkie doświadczenia zrobiłam wcześniej z Tomkiem w domu.
Ponadto, w ramach miesiąca Eksperymentów z Dzieckiem na Warsztat, zrobiliśmy jeszcze z Tomkiem takie doświadczenia:
WARSZTAT MŁODEGO NAUKOWCA
część 2.
W domu
11. Kwiaty i barwiona woda
białe goździki w wodzie z atramentem
atramentem |
czerwony- mniej się udało (nie wszystkie kwiaty się zabarwiły) |
12. Jabłko i cytryna
jeden kawałek jabłka skrapiamy sokiem z cytryny, odstawiamy
zdjęcie przed, po nie zdąrzyłam cyknąć bo Tata zjadł :P, ale każdy chyba wie jak wyglądało |
jabłko skropione sokiem z cytryny- nie ściemniało
Wniosek:
witamina C, znajdująca się w cytrynie, chroni jabłko, przed utleniającym działaniem środowiska
................................
Przy okazji badaliśmy wpływ witaminy C w cytrynie na barwniki zawarte w herbacie
dla małego dziecka to już jest duuuzy eksperyment! i jaki widowiskowy :) |
13. Ile monet się zmieści?
Wypełniamy szkalnkę z woda do pełna (tworząc menisk wykpukły)
wydaje się , że ujż nic się nie zmieści?, że woda się przeleje?
wrzucamy monety- ile zdołasz? i jak to możliwe
Kohezja to siły przyciągania między cząsteczkami w tym przypadku wody.
Cząsteczki wody oddziałują na siebie, przyciągając się, dlatego woda nie wylewa się lecz tworzy wybrzuszenie nad krawędzią szklanki.
14. Kurz
doświadczenie z cyklu- życiowe
-pomysł TomkaCzy kurz osadzi się pod nalepkami ?:)
Czy kurz osadza sie równo?
Ile czasu zajmuje kurzowi "okurzenie" naszych mebli
Czy wszędzie kurzy się w podobnym tempie?
Kilka prób kontrolnych
Sprawdzanie wyników
Analiza w toku :)
15. Tańczące rodzynki
Do wody gazowanej wrzuć rodzynki
Rodzynki pójdą na dno, jednak po chwili zaczną być wypierane przez bąbelki gazu, aby po chwili znowu pójść na dno
Zaobserwujesz ich unoszenie się dzięki bąbelkom CO2, które je otaczają, na powierzchni bąbelki wydostają sie do powietrza i rodzynki opadają - wszystko powtarza się tak długo az rodzynki niasiąkną wodą lub woda się wygazuje
16. "Kamizelka ratunkowa" pomarańczy
Wrzuć pomarańczę ze skórką do wysokiego (przezroczystego) naczynia z wodą - unosi się na wodzie
Następnie wyjmij ją, obierz i wrzuć do naczynia ponownie- zatonie
Wniosek
Skórka pomarańczy działa jak "kamizelka ratunkowa" i pozwala jej się unosić na wodzie
Odsyłam tu: Odkrywam Świat
Eksperymenty z powietrzem:
(korzystaliśmy z tej książki)
17. Ciepłe powietrze i spirala
Spiralę zawiązujemy na nitce i unosimy na d źródłem ciepła (my kaloryfer na full)
Spirala zaczyna wirować
Wniosek:
Ciepłe powietrze unosi się, przedostaje między pasmami spirali i porusza je.
18. Czy powietrze waży?
potrzebne:
dwa identyczne baloniki
szpilka
patyk
szpulka nici
wykonanie:
baloniki nadmuchaj
przywiąż do końców patyka
na środku patyka zawiąż nitkę- tak aby dwa balowny wisiały na tym samym poziomie (my przywiązaliśmy do klamki i wyregulowalismy)
jeden balonik przekłuj szpilką
Nadmuchany balonik opadł
wniosek:
wypełniony powietrzem balon był cięższy
powietrze ma ciężar!
19. Powietrze się rozpręża i spręża
na szklaną butelkę naciągnij balon
podgrzane powietrze zwiększa objętość i potrzebuje więcej miejsca
przedostaje się do balonika i rozpycha go od środka
w zimnej wodzie powietrze się "kurczy" balonik maleje
20. Kurczące się powietrze (II)
do butelki nalewamy gorącą wodę
po kilku minutach wylewamy i nakładamy na szyjkę balonikbutelkę wstawiamy pod strumień bardzo zimnej wody
balonik zostanie wciągnięty do środka butelki
Wniosek:
Ciepłe powietrze , które było wewnątrz butelki-ochładza się i zmniejsza swoją objętość.
na to miejsce wchodzi do butelki powietrze z zewnątrz- wpychając balonik do srodka
Stasiek też lubi eksperymenty! |
21. Ciśnienie atmosferyczne
nalewamy do szklanki wodę -do pełna, tak by utworzył się menisk wypukły
przykrywamy kartką (techniczną) tak by się "przykleiła" do powierzchni wody i krawędzi szklanki
odwracamy gwałtownym ruchem
woda nie wylewa się, kartonik nie odpada
Wniosek:
na kartkę działa ciśnienie atmosferyczne, które "przykleja" ją do szklanki
powietrze wywiera równomierny nacisk we wszystkich kierunkach!
22. Ryż na tamburynie
Powietrze przewodzi fale dźwiękowe
Plastikową miskę przykrywamy plastikową serwetką (my śliniak)
napinamuy ja za pomoca gumek, nie może się marszczyć
na serwetce kładziemy kilka ziarenek ryżu
trzymając patelnie blisko miski (nie dotykając) udeżamy w patelnię drewnianą łyżką
Ziarenka podskakują
Wniosek:
Dźwięk powstały podczas uderzenia wibruje.
powietrze wokół miski wprawione jest w drgania, tworzą sie fale dźwiękowe
gdy docieraja do miski wibruje i ona
to powoduje podskakiwanie ziarenek ryżu
KONIEC
(na dziś :P, bo my lubimy eksperymentowanie)
Z cyklu Woda/ciecz
Stany skupienia -Lód
Podwodny wulkan
Rozpuszczalność substancji
Siła wody
I inne
Mieszaniny
Czerwona kapusta-wskaźnik PH (POLECAM!)
Spalanie
i lekturę na pozostałych (prawie 50!) blogach
biorących udział w Dziecku na Warsztat,
które dziś publikują swoje Warsztaty -Eksperymenty!
(klikając w logo -przeniesiesz się na wybrany blog)
(klikając w logo -przeniesiesz się na wybrany blog)
ŻYCZYMY UDANEJ ZABAWY
Eksperymentujcie!
a za miesiąc kolejny temat!
KULINARIA- Tomek już się nie może doczekać
a to partnerzy naszego projektu
Ile ciekawej zabawy :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za odwagę i udanie się do przedszkola ;)
Ja zgłosiłam się z pomysłem w czwartek, że w piątek przyjdę :) żebym sie nie rozmyśliła, tak z dnia na dzień :P
UsuńJestem w szoku! Podziwiam Cię! Taaak dużo, tak atrakcyjnie - nawet dla roczniaka!
OdpowiedzUsuńDziekuję! Dzieci lubią jak coś się dzieje! Nawet roczne!!
UsuńChylę czoła za odwagę w przedszkolu :-)
OdpowiedzUsuńI w ogóle chylę czoła. Warsztat super! :-)
Nie zjedli mnie :) U Ciebie Buba tez sie działo! Jeszcze nie doczytałam, i od Ciebie zaczęłam, nie mam teraz czasu- nockę na to poświęcam! (albo raczej kilka! 48 blogów!! masakra :)
UsuńJa też będę sukcesywnie wszystko czytać i notować, co zrobić ;-)
UsuńKoniecznie to musimy gdzieś zebrać na papierze, żeby tak do ręki móc wziąć i pozakreślać markerem! ;-)
Ale świetne warsztaty brawo mamo!!!!!!)
OdpowiedzUsuńdużo pracy ale jaki efekt bombowy!!!
:) Dziękuję Dobrze się bawiliśmy
UsuńO rany! Ale super doświadczenia dla maluchów. A ile pracy ... dla mamy-nauczycielki. Czapki z głów!
OdpowiedzUsuńDzięki! Mama lubi :P . Jeszcze mam siłę to działam ! :)
UsuńTu Pani z internetu! Noooo, jestem pod ogrooooooomnym wrażeniem (przede wszystkim liczby dzieci oraz eksperymentów). Pięknie, cudnie!!! Gratuluję i dziękuję za ten warsztat! Czekam już na kulinaria!
OdpowiedzUsuńDroga Pani z Internetu :) Kulinaria to Tomka ukochany temat- i juz cos wymysla, ja jeszce nie wiem nawet jak go ugryźć. Pewnie będę znowyu wymyslać na ostatnią chwile :) A przedszkolaki na szczęście mnie nie zjadły :) Fajnie było, ja bardzo lubie dzieci :) Rozczuliły mnie i mówiłam do nich -żabko, kochanie, jakos tak odruchowo- a jedna dziewczynka nadąsana mówi- "mam na imię Asia "...:) :) mi dała w pięty :)
UsuńNosz, dostało Ci się ;)!!! DZIECKO NA WARSZTAT rządzi :)
UsuńTeż mam na imię Asia:):)
OdpowiedzUsuńMatko, Gosia ile Wy tego zrobiliście! Niesamowite! No, ekstra po prostu aż się chce bawić z Wami:)
Dobrze żabko, już będę pamiętała :P
Usuńteraz się zoszczę, bo nie mam kiedy przeczytac co na innych blogach- a jak czytam, to myślę-"O to koniecznie musimy zrobić!" i tak co chwilę.. a doba ma przeciez swoje ramy czasowe i kurcze kurczaczki się złoszczę, bo nie ma opcji! I jeszcze u Was nie byłam nawet- ale się trzymam kolejnoości, bo coś przegapię jeszcze! oj duuużo nas, dużooo
Szkoda, że nie możemy się tak w realu powymieniać. Ty z moją córką zrobisz to, a ja z Twoim synem tamto ;-)
UsuńByłoby fajnie. :)
UsuńO mamo jakie kompendium wiedzy! Świetnie! Co do przedszkolaków to coś wiem o próbach ogarnięcia 25 :)... Swoją drogą - fajny pomysł z tymi warsztatami w grupie syna. Szkoda, że w przedszkolu mimo takiej możliwości nie wykorzystują nauczyciele albo bardzo rzadko wykorzystuję eksperymentowanie.
OdpowiedzUsuńw przedszkolu to mają zajazd z realizacją programu itp. i w ogóle 1 pani na 26 osób to porażka jakaś!!!, a u nas fajnie, że są otwarci na inicjatywę ze strony rodziców-zawsze chętnie współpracują-a to normą nie jest. Ja tam raczej zwykle ogarniam około 30 gimnazjalistów (bo licealisci to razcej sami się ogarniali/ lub inaczej ich sie ogarnia) to było dla mnie novum :P
UsuńGosiu jak zwykle obowiązkowo i na 300% . Chyle czoła!
OdpowiedzUsuńa zapisujcie się na świerszcze - jeszcze dwa dni
UsuńA to można drugi raz? Wej no to tylko doscignę komputer to powalczę z banerkiem bo ostatnio mi się rozjechał. Dzięki ; )
UsuńBardzo, bardzo ładnie! Pozdrowienia przesyła potrójna mama zasypiająca żywcem nad klawiaturą:)
OdpowiedzUsuńToteż ja śpię z telefonem- korzystam z internetu/ przysypiam/ przebudzam sie- telefon gdzies obok/pisze/ ... i nie odciskaja mi się klawisze na twarzy :) a Staś paskuda jak niemowlę się budzi w nocy do karmienia.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń...a dokładniej usunięty przez niezgrabny paluch nieporadnej administratorki! Zupełnie niechcący i jestem oburzona na ten fakt co mi się przytrafił raz drugi już. Przepraszam Cię wpodrozyprzezzycie :) i dziękuję za miłe słowa (i że docenilaś wymyślenie przeze mnie regulminu).
Usuńwow! super wam to wszystko wyszło, część wykorzystamy :)
OdpowiedzUsuńJestes niesamowita!!! Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny! Ja nadal nie przeczytałam wszystkich warsztatów!
OdpowiedzUsuńFantastyczne warsztaty, normalnie szczęka mi opadła. Bardzo dobre rady, regulamin, a naklejki - wisienka na torcie w sprawach organizacyjnych. Widać doświadczenie w tzw. "ogarnianiu". O wszystkim pomyślałaś :) Wspaniałe, nie wiem jak się pozbieram :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, dzięki wielkie :)
UsuńJestem pod wrażeniem profesjonalizmu, zaangażowania i poziomu warsztatów. Podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam również!
UsuńGosia podziwiam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZafascynował mnie magiczny zegar. Koniecznie musimy zrobić :)
OdpowiedzUsuńJest świetny! Robił furorę!
UsuńAż żałuję, że tak późno zasiadłam do czytania warsztatów. Cudowne, profesjonalne godne pozazdroszczenia. Co ja robię w tej grupie. Do pięt wam nie dorastam.
OdpowiedzUsuńMamuśka24.pl
Bardzo dziękuję za miłe słowa, ja jeszcze wszystkich warsztatów nie przeczytałam, przyznaje bez bicia :( brakuje mi czasu, ale obiecuje nadrobić!) A Ty grupę jak klażda z nas WZBOGACASZ! każdy wnosi cośwartościowego! bez wyjątku! Gorąco pozdrawiam :)
Usuń